Wałęsa broni Frasyniuka. W PiS mówią o skandalu
Słowa Władysława Frasyniuka, w których nazwał polskich żołnierzy "śmieciami", wywołały oburzenie, ale Lech Wałęsa w rozmowie z Wirtualną Polską broni Frasyniuka. - Podpisuję się pod tym, co powiedział. Jeśli Frasyniuk by się tego wyparł, mogę przyjąć, że ja to powiedziałem - stwierdził były prezydent. O ocenę tej deklaracji w programie "Newsroom WP" poproszony został Marcin Przydacz, wiceszef MSZ. - Nie chciałbym wchodzić w dyskusję, w moim przekonaniu, poniżej wszelkich standardów - powiedział polityk obozu PiS. - Jeśli ktoś pozwala sobie na tego typu skandaliczne, haniebne i obrzydliwe słowa, to jest moment, aby ta osoba wycofała się z życia publicznego i jego komentowania - mówił Marcin Przydacz. Dodał, że żołnierze na granicy polsko-białoruskiej wykonują swoje obowiązki. - Obrona granic jest podstawowym zadaniem polskich żołnierzy - komentował rozmówca Patrycjusza Wyżgi.