Wagnerowcy wracają na front. Spotkanie Putina to potwierdza

Byli najemnicy Grupy Wagnera prawdopodobnie częściowo wrócili już na front - informują ukraińscy wojskowi. Potwierdzeniem tego ma być także spotkanie Władimira Putina z Andriejem Troszewem, który był wskazywany jako potencjalny następca Jewgienija Prigożyna. Ale niektórzy wagnerowcy bardziej w tej roli widzieliby syna Prigożyna - Pawła.

Od śmierci Jewgienija Prigożyna minęło 40 dni. Mieszkańcy Moskwy upamiętnili w ten sposób byłego szefa Grupy Wagnera
Od śmierci Jewgienija Prigożyna minęło 40 dni. Mieszkańcy Moskwy upamiętnili w ten sposób byłego szefa Grupy Wagnera
Źródło zdjęć: © East News | NATALIA KOLESNIKOVA

Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Od kilku dni pojawiają się informacje, że byli najemnicy Grupy Wagnera, którzy przebywali na Białorusi, podpisali kontrakt z Ministerstwem Obrony Rosji i przesunęli się na wschodni kierunek frontu na Ukrainie.

- Biorą udział w działaniach wojennych. W szczególności pochodzą z terenu Białorusi, gdzie znajdowały się ich obozy - powiedział "Ukraińskiej Prawdzie" Ilja Jewłasz, rzecznik Wschodniej Grupy Sił Ukraińskich Sił Zbrojnych. - Ci żołnierze trafiają do różnych jednostek - część z nich jest wysyłana do Afryki, część ponownie podpisuje kontrakty z Ministerstwem Obrony Rosji i uczestniczy na różnych stanowiskach, w szczególności jako instruktorzy. Niektórzy trafiają do regularnych jednostek bojowych - dodaje.

- Nie stwarzają takiego zagrożenia, jak na przykład rok temu z powodu utraty głównego przywódcy Jewgienija Prigożyna - stwierdził lja Jewłasz.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W czwartek prezydent Rosji Władimir Putin spotkał się z wiceministrem obrony Federacji Rosyjskiej Junus-biekiem Jewkurowem i emerytowanym pułkownikiem Andriejem Troszewem. Według informacji pojawiających się już wcześniej w mediach, kandydatura Troszewa jest rozważana na następcę założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna - podaje RIA Novosti.

Po tym jak zdjęcia ze spotkania zamieścił Kreml na swojej stronie internetowej, pojawiły się pytania o to, czy Grupa Wagnera oficjalnie wróci na front w Ukrainie. - Tylko Ministerstwo Obrony może odpowiedzieć na to pytanie - odpowiedział dziennikarzom enigmatycznie rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Przyznał jednak, że Andriej Troszew już jest zatrudniony przez Ministerstwo Obrony Rosji.

Według Anny Marii Dyner z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, spotkanie to "potwierdzenie, że najemnicy mają wrócić na front".

Instytut Studiów nad Wojną: niejasny status Grupy Wagnera

"Status Grupy Wagnera pozostaje niejasny w obliczu doniesień o negocjacjach w sprawie przyszłej współpracy Grupy Wagnera z rządem rosyjskim. Główne elementy bojowe Grupy Wagnera są podzielone na kilka krajów, w tym Białoruś, Republikę Środkowoafrykańską, Libię i Mali, a Grupa Wagnera nie ma wyraźnego, jednolitego przywódcy" - przypomina Instytut Studiów nad Wojną w najnowszym raporcie.

ISW analizuje, że spotkanie Andrieja Troszewa z Władimirem Putinem dotyczyło zaangażowania w tworzenie nowych oddziałów ochotniczych realizujących misje bojowe przede wszystkim na Ukrainie.

Ale nie wszyscy wagnerowcy zareagowali pozytywnie na informacje o tym, że Troszew ma zastąpić Prigożyna.i zaproponowały alternatywnego przywódcę.

"Znaczący kanał Telegramu powiązany z Wagnerem ogłosił 1 października, że ​​25-letni syn Jewgienija Prigożyna, Paweł Prigożin, przejął 'dowództwo' nad Grupą Wagnera i że negocjuje z Rosgwardią w sprawie ponownego włączenia Grupy Wagnera do działań bojowych w Ukraina" - podaje amerykański think tank.

Czytaj także:

Źródło: RIA, Kremlin.ru, Instytut Studiów nad Wojną

Źródło artykułu:WP Wiadomości
władimir putinrosjawojna w Ukrainie
Wybrane dla Ciebie