Trwa ładowanie...

Wagnerowcy 4 km od Polski. MON błyskawicznie reaguje

Ministerstwo Obrony Narodowej zapewnia, że "monitoruje sytuację". Resort odniósł się w ten sposób do prowadzonych przez białoruską armię i grupę Wagnera ćwiczeń tuż przy granicy Polski. "Jesteśmy przygotowani na rozwój różnych scenariuszy" - przekonuje MON.

Jewgienij Prigożyn, szef grupy WagneraJewgienij Prigożyn, szef grupy WagneraŹródło: PAP, fot: Press service of Prigozhin
d4bp7ym
d4bp7ym

Ministerstwo Obrony Narodowej podkreśliło, że granice Polski są bezpieczne, a sytuacja na wschodzie jest monitorowana na bieżąco. "Jesteśmy przygotowani na rozwój różnych scenariuszy w miarę rozwoju sytuacji" - zapewnia MON.

"Zarówno wicepremier Jarosław Kaczyński, jak i szef MON Mariusz Błaszczak podkreślali, że grupa Wagnera może być użyta do destabilizacji granicy polsko-białoruskiej" - przypomina resort.

Jak zaznaczono, reakcją na obecność grupy Wagnera na Białorusi i ewentualne zagrożenia, jakie mogą się z tym wiązać, jest wzmocnienie współpracy Wojska Polskiego ze Strażą Graniczną. "Wojsko Polskie od dwóch lat jest tam obecne, żołnierze wspólnie ze Strażą Graniczną patrolują odcinek graniczny z Białorusią" - podkreśla ministerstwo.

d4bp7ym

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kontyngent wagnerowców na Białorusi rośnie. Podał, ilu ich jest

Ćwiczenia wagnerowców z białoruską armią

W czwartek agencja Reutera poinformowała o kontynuacji szkolenia armii białoruskiej z najemnikami z grupy Wagnera.

Jak wskazała agencja, w tej fazie ćwiczenia mają odbywać się na poligonie w pobliżu Brześcia, 4 km od granicy Białorusi z Polską. Jak podaje ukraińska agencja UNIAN, szkolenia - według zapowiedzi Mińska - mają trwać przez tydzień.

Według ocen ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) na Białoruś do środy przybyło około 700 najemników z grupy Wagnera. Tego samego dnia na terytorium rządzonego przez Alaksandra Łukaszenkę kraju wjechała kolejna kolumna aut wagnerowców, złożona z około 100 pojazdów.

d4bp7ym

Obecność najemników na Białorusi to część porozumienia, które zakończyło marsz wagnerowców na Moskwę. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW) podał w najnowszym raporcie, że bazę najemników w Osipowiczach w obwodzie mohylewskim odwiedził w końcu sam szef grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn. "Kucharz Putina" miał przebywać w bazie w dniach 18 i 19 lipca.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4bp7ym
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Wyłączono komentarze

Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski
d4bp7ym
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj