W wyniku zamachu zmarł wiceprezes Centralnego Banku Rosji
Pierwszy wiceprezes Centralnego Banku Rosji
(CBR) Andriej Kozłow został ciężko ranny w zamachu w
Moskwie, zmarł w czwartek rano w szpitalu - poinformował CBR.
Politycy i eksperci wiążą zabójstwo bankiera z jego walką z procederem prania brudnych pieniędzy.
Kozłow jest najwyższym rangą urzędnikiem szczebla federalnego, zamordowanym w Rosji od 2000 roku, kiedy to władzę przejął Władimir Putin. Zabójstwa na zlecenie były w Rosji niemal stałym elementem życia gospodarczego w okresie "dzikiego kapitalizmu" lat 90.
Kozłow został postrzelony w głowę, klatkę piersiową i brzuch, gdy wychodził ze stadionu Spartaka Moskwa, we wschodniej części stolicy Rosji, gdzie uczestniczył w meczu piłkarskimm z udziałem drużyny CBR.
W stanie krytycznym przewieziono go do najbliższego szpitala, do którego natychmiast ściągnięto najlepszych neurochirurgów Moskwy. Mimo wysiłków lekarzy, którzy operowali go przez ponad pięć godzin, Kozłow zmarł nie odzyskawszy przytomności.
W zamachu zginął też kierowca-ochroniarz Kozłowa, który próbował zasłonić go przed strzałami zamachowców.
Do zdarzenia doszło ok. 21.00 czasu moskiewskiego (19.00 czasu polskiego). Według wstępnych ustaleń, do bankiera strzelali dwaj napastnicy. Zdołali zbiec z miejsca zdarzenia.
41-letni Kozłow, absolwent Moskiewskiego Instytutu Finansowego, pracował w Centralnym Banku Rosji (dawnym Banku Państwowym ZSRR) od 1989 roku, z krótką przerwą w latach 1999-2002, kiedy był m.in. prezesem komercyjnego Banku Russkij Standard. Pierwszym wiceprezesem CBR był od kwietnia 2002 roku.
Zdaniem specjalistów, wniósł wielki wkład w reformowanie rosyjskiego systemu bankowego, a także zwiększenie jego efektywności, przejrzystości i stabilności. Uważany był za jednego z twórców rynku państwowych papierów wartościowych w Rosji.
W Centralnym Banku Rosji odpowiadał za jedną z najbardziej konfliktowych sfer - nadzór bankowy. Był znany z twardej polityki wobec banków zaangażowanych w podejrzane operacje finansowe, w tym przede wszystkim w pranie brudnych pieniędzy. Od 2004 roku za jego sprawą CBR odebrał licencję ponad 90 bankom. Tylko w tym roku dotknęło to 44 banków.
W swoich ostatnich wywiadach prasowych Kozłow podkreślał, że będzie nadal odbierać licencję bankom, związanym z praniem brudnych pieniędzy. Zapowiadał też, że przeforsuje wprowadzenie zakazu uprawiania zawodu bankiera wobec osób, skazanych za pranie brudnych pieniędzy i oszustwa podatkowe.
Wicepremier Aleksandr Żukow, odpowiadający za blok finansowy w rządzie, oświadczył, że zamach na Kozłowa najprawdopodobniej jest związany z jego działalnością zawodową. Podobnego zdania są też inni politycy i eksperci.
Prezes koncernu elektroenergetycznego RAO JES, były wicepremier i szef administracji prezydenta Anatolij Czubajs, który w marcu 2005 roku sam przeżył zamach na swoje życie, określił zabójstwo Kozłowa mianem "bezczelnego wyzwania, rzuconego całemu państwu". Jest to ten przypadek, w którym władze mają obowiązek odpowiedzieć zdecydowanie, sprawnie i bezlitośnie - oświadczył Czubajs.
Natomiast prezes Rosyjskiego Związku Przemysłowców i Przedsiębiorców, były wicepremier Aleksandr Szochin ocenił, że "zbrodnia ta przypomina początek lat 90., gdy rozwiązywanie problemów biznesowych za pomocą zabójstw uważane było za naturalne".
Jerzy Malczyk