Przeprosiny Putina na nic. Kryzys się pogłębia
Mięso z kurczaka zniknęło ze sklepów w niektórych regionach Rosji - pisze w serwisie X Anton Heraszczenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy. To kolejny "drobiowy kryzys" po tym, jak gwałtownie wzrosła cena jajek w Rosji.
"Rosyjskie media donoszą o niedoborze drobiu. Podobno brakuje mięsa z kurczaka w Jekaterynburgu, Czelabińsku i Samarze" - napisał w serwisie X Heraszczenko.
Konsumenci z Samary, Jekaterynburga i Czelabińska zgłaszają rosyjskim mediom brak mięsa na półkach. Jak podaje TVSamara.ru, na półkach nie ma udek, skrzydełek, ani piersi z kurczaka. Jednocześnie dostępna jest wołowina i wieprzowina.
Również w Czelabińsku na półkach sklepowych nie ma kurczaków - pisze lokalna gazeta 74.RU. Media przytaczają także komentarz regionalnego Ministerstwa Rolnictwa, którego przedstawiciel stwierdził, że nie ma problemów z dostawami kurczaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal E1.RU zauważa, że w Jekaterynburgu są także puste półki w sklepach.
Putin przeprasza za cenę jaj
Pod koniec grudnia rosyjski rząd zatwierdził uchwałę przewidującą zniesienie ceł na import mrożonego krajowego mięsa z kurczaka w ilości do 140 tys. ton w celu stabilizacji cen. Zgodnie z dokumentem, środek ten będzie obowiązywał od 1 stycznia do 31 grudnia 2024 roku.
Na tym nie koniec problemów. Rosjanie mierzą się bowiem z gwałtownym wzrostem cen jaj. Według rosyjskiego Federalnego Państwowego Urzędu Statystycznego (Rosstat) w listopadzie ceny jaj wzrosły o 40,29 procent rok do roku.
Głos w sprawie zabrał nawet Władimir Putin. - Przykro mi z powodu tego problemu. To jest niepowodzenie w pracy rządu - powiedział 14 grudnia. - Obiecuję, że sytuacja zostanie naprawiona w najbliższej przyszłości - dodał.
Przeprosiny dyktatora jednak nie wiele zmieniły. Po jego wystąpieniu cena dalej szybowała w górę - podaje "Newsweek".