W Watykanie wiedzieli o kontaktach o. Hejmo?
Niektóre osoby zajmujące za pontyfikatu Jana Pawła II wysokie stanowiska w Stolicy Apostolskiej, prawdopodobnie wiedziały o tym, że ojciec Konrad Hejmo kontaktował się z przedstawicielami PRL-owskich służb specjalnych, nawet jeśli nie miał świadomości, z kim ma do czynienia - dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do Watykanu.
Ojciec Hejmo zawsze mówił za dużo i z tego powodu mógł przekazywać informacje, które PRL-owskie służby uznawały za cenne - powiedział pracownik jednej z instytucji dobrze zorientowanych w tym, co dzieje się w Watykanie.
Jak podkreślił, z tego powodu ojciec Hejmo, opiekun polskich pielgrzymów w Rzymie, uważany był za osobę, przed którą nie należało wszystkiego mówić, co dotyczy Stolicy Apostolskiej.
Rozmówca PAP nie chciał oceniać, czy to oznacza, że w Watykanie wiedziano o bezpośredniej współpracy dominikanina z SB, ale w jego otoczeniu widziano czasem osoby, budzące określone podejrzenia.
Inny rozmówca PAP przypomina sobie, że w latach 80. ojciec Hejmo jeździł po Rzymie samochodem na numerach rejestracyjnych Monachium i że był to jego prywatny samochód.