W Waszyngtonie znów boją się terrorystów
Władze stolicy USA przywróciły specjalne posterunki kontroli samochodów w okolicy Kongresu - zlikwidowane raptem sześć dni wcześniej, gdy obniżono stopień pogotowia antyterrorystycznego.
Przedstawiciele federalnej policji pilnującej porządku w rejonie Kongresu podali, że nie otrzymano żadnej informacji od wywiadu, wskazującej na nowe zagrożenie zamachem terrorystycznym. Szef policji wyjaśnił tylko, że "trzeba być czujnym, ale nieprzewidywalnym" (dla terrorystów).
Wyrywkowe sprawdzanie samochodów na 14 posterunkach kontrolnych w pobliżu Kongresu zaskoczyło zmotoryzowanych i spowodowało znaczne korki uliczne. Władze miasta mają pretensje do federalnej policji, twierdząc, że przesadza z kontrolami.
Tomasz Zalewski