W tym kraju średnie wynagrodzenie to prawie 5 tys. euro. Pilnie potrzebują Polaków
Duńscy pracodawcy mają problem przez malejącą liczbę obcokrajowców przyjeżdżających do nich do pracy. Szczególnie bolesny jest dla nich brak Polaków.
O kłopotach duńskich firm informuje serwis thelocal.dk. Jako jeden z głównych czynników takiego stanu rzeczy podaje spadek liczby obcokrajowców przyjeżdżających do pracy w tym kraju.
Dane Konfederacji Duńskich Pracodawców pokazują, że liczba obywateli UE przybywających do Danii do pracy obniżyła się o 65 proc. w ciągu 15 miesięcy. Ta statystyka jest bezpośrednio związana z gwałtownym spadkiem liczby obywateli polskich podejmujących pracę w Danii - czytamy w duńskich mediach.
Zobacz także: Na co stać Kowalskiego? Tak zmieniła się siła nabywcza Polaków
Znacznie spadła również liczba przybyszów z innych krajów UE. Od drugiego kwartału 2016 r. migracja zarobkowa do Danii z krajów UE spadła z 14,5 tys. w tym okresie do poniżej 5 tys. w trzecim kwartale 2017 r. Obywatele UE w 2013 r. obsadzali 87 proc. nowo utworzonych miejsc pracy w 2013 r. w Danii. Obecnie to zaledwie 11 proc.
- To bardzo, bardzo niepokojące, że ruch europejskiej siły roboczej do Danii z Polski i Europy Wschodniej przeszedł z silnej, płynącej rzeki do małego, nieprzerwanego strumienia - komentuje duńskim mediom dyrektor Konfederacji Jacob Holbraad.
Duńczycy sugerują, że przyczyną spadku liczby zagranicznych pracowników może być fakt, że rosną stawki za pracę w ich ojczyznach. Wciąż jednak zarobki w Danii są dużo wyższe nich w Polsce. Średnia pensja nad Wisłą w październiku wyniosła 4 574,35 zł brutto. Średnie miesięczne wynagrodzenie w Danii w 2016 roku wyniosło natomiast 4 850 euro brutto.