W Turcji nie umówisz się już na randkę przez media. Prezydent Erdogan zabronił
Programy randkowe podważają tradycyjne wartości rodzinne i dlatego muszą zniknąć z tureckich mediów. Prezydent Recep Tayyip Erdogan podpisał kolejne dekrety, które ograniczają wolność słowa i umacniają jego władzę.
Prezydent Erdogan jednym podpisem zlikwidował popularne, a co za tym idzie dochodowe programy radiowe i telewizyjne, za pośrednictwem których Turcy poszukiwali przyjaźni i miłości. Prezydent powołał się przy tym na zapisy o ochronie dzieci, które zawiera ustawa medialna.
Rzecznik tureckiego rządu Numan Kurtulmus powiedział, że programy randkowe są sprzeczne z tureckimi zwyczajami i religią. Dyskusja na ten temat trwała od kilku miesięcy, a wielu prawników i polityków podkreślało niszczycielski wpływ programów podważających zasady życia rodzinnego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Ciąg dalszy czystek
Równocześnie prezydent Erdogan popisał dekret oznaczający zwolnienie z pracy ponad 4 tys. urzędników państwowych, w tym blisko 500 pracowników wyższych uczelni i ponad 1 000 żołnierzy. Zlikwidowano także 45 organizacji społecznych i klinik. Na mocy tego samego dokumentu pracę odzyskało 236 osób.
W referendum Turcy dali prezydentowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi niemal sułtańską władzę. Jego krytycy oskarżają go o dyktatorskie zapędy
Dzień wcześniej w Turcji odcięto dostęp do Wikipedii we wszystkich wersjach językowych. Według Ankary encyklopedia internetowa zawiera treści promujące terroryzm, które nie zostały usunięte pomimo protestów i apeli. W ten sposób Wikipedia dołączyła do ok. 150 organizacji medialnych, które objęły czystki.
Prezydent Erdogna rządzi dekretami od wprowadzenia stanu wyjątkowego po nieudanym przewrocie wojskowym latem ubiegłego roku. Od tej pory do więzień trafiło ponad 47 tys. ludzi, a pracę straciło ponad 140 tys. W większości przypadków pretekstem czystek są rzekome powiązania z organizacjami terrorystycznymi i żyjącym w USA duchownym Fetullahem Gulenem, którego Ankara obarcza odpowiedzialnością za próbę puczu.
Ostatnim krokiem na drodze ku zmianie ustroju Turcji i wprowadzeniu władzy prezydenckiej było referendum 16 kwietnia. Nieco ponad połowa obywateli kraju poparła reformę konstytucyjną, która zdaniem prezydenta pozwoli mu skutecznie stawiać czoła wyzwaniom stojącym przed Turcją. Krytycy zarzucają mu natomiast zapędy dyktatorskie i tworzenie sułtanatu.