"W szpitalu trzymali dzieci w izolatkach, to był sadyzm"
Dyrektor Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Starogardzie Gdańskim Michał Rudnik złożył do prokuratury zawiadomienie dotyczące łamania praw pacjentów przez personel oddziału psychiatrii sądowej dla nieletnich. - Ta sprawa ma charakter kryminalny - powiedział lekarz wojewódzki, Jerzy Karpiński. - Nad tymi dziećmi po prostu się znęcano. Mali pacjenci dostawali m.in. zastrzyki z soli fizjologicznej, byli tygodniami przetrzymywani w izolatkach i zmuszani do stania godzinami na baczność - mówił.
13.12.2010 | aktual.: 13.12.2010 16:17
Oddział Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w szpitalu Starogardzie Gdańskim działa niespełna dwa lata. Na mocy postanowienia sądu przebywa tam do 24 pacjentów - dziewcząt i chłopców w wieku od 13 do 18 lat. Są to pacjenci z zaburzeniami psychicznymi lub emocjonalnymi.
Dyrektor placówki powiedział, że ma podstawy, aby podejrzewać, że na oddziale dochodziło do nieprawidłowości. Wobec pacjentów stosowana była przemoc fizyczna i psychiczna - byli oni kopani, szarpani, stosowano wobec nich szantaż, poniżano ich i ośmieszano.
Zaznaczył, że po zarządzonym przez niego, prawie dwumiesięcznym wewnętrznym postępowaniu wyjaśniającym, ma sprzeczne informacje dotyczące tego, co działo się na oddziale. - Uważam, że musi to wyjaśnić prokuratura, bo trzeba przeprowadzić rozmowy i konfrontacje personelu, a dyrekcja placówki nie ma takich możliwości - dodał.
Dyrektor nie chciał mówić o podejrzeniach wobec konkretnych osób. Powiedział, że informacje dot. nieprawidłowości otrzymał od ordynatora oddziału. Jak wyjaśnił, powodem zawiadomienia prokuratury jest też to, że "w lokalnym programie telewizyjnym w miniony czwartek ujawnione zostały dokumentacja medyczna i dane osobowe bez zgody szpitala".
Prokurator Rejonowy w Starogardzie Gdańskim, Jarosław Kembłowski poinformował, że zanim wpłynęło zawiadomienie dyrektora szpitala, z urzędu - na podstawie doniesień prasowych - wszczął śledztwo ws. sytuacji w placówce. Poinformował, że do prokuratury dotarło zawiadomienie Rzecznika Praw Dziecka o wynikach kontroli przeprowadzonej na tym oddziale przez jego urząd 19 listopada. Jak powiedział Kembłowski, "rzecznik zwraca uwagę na istnienie konfliktu wśród personelu oddziału oraz wskazuje na ewentualne nieprawidłowości w postępowaniu z osadzonymi tam nieletnimi".
Urząd Marszałkowski w Gdańsku, któremu podlega szpital,we wtorek rozpocznie kontrolę placówki.
Sprawę bada także Biuro Rzecznika Praw Pacjenta w Warszawie. Jeśli zostaną potwierdzone przypadki łamania praw pacjentów, szpital może otrzymać karę do 500 tys. zł.
NaSygnale.pl: Policjanci zszokowani: takiego zboczeńca dawno nie było!