W sejmowej speckomisji zasiądzie 7 posłów; Opioła możliwym szefem
Sejm ustalił w poniedziałek, że w sejmowej komisji ds służb specjalnych pracować będzie 7 posłów. Prawdopodobnie jej szefem zostanie Marek Opioła (PiS) - wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez PAP.
W ubiegłym tygodniu - przy sprzeciwie posłów opozycji - zmieniono Regulamin Sejmu ustalając, że w sejmowej speckomisji będzie zasiadało do 7 posłów. W poprzedniej kadencji maksymalna liczba posłów w tej komisji wynosiła 9.
Po dokonaniu zmiany w Regulaminie, w poniedziałek odbyło się głosowanie ws ustalenia liczby posłów speckomisji. Za uchwałą, w której określono, że będzie to 7 osób, opowiedziało się 263 głosujących, przeciw było 180 posłów, a od głosu wstrzymało się siedmiu.
Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł bliskich klubowi PiS, do speckomisji wejdą Beata Mazurek i Marek Opioła, którzy pracowali w speckomisji w poprzedniej kadencji oraz wiceszef klubu Marek Suski i nowy poseł Jarosław Krajewski wcześniej warszawski radny i lider warszawskiego Forum Młodych PiS.
Według nieoficjalnych informacji PAP, to Opioła zostanie przewodniczącym tej komisji, w której PiS będzie miał większość.
Kandydatem PO do speckomisji będzie Marek Biernacki, do poniedziałku koordynator ds. służb specjalnych - wynika z nieoficjalnych informacji PAP z klubu PO. Nie wiadomo jeszcze kto z klubów Kukiz'15 i Nowoczesna wejdzie do speckomisji.
Decyzja Sejmu ustalająca, że w speckomisji zasiądzie 7 posłów oznacza, że nie będzie w niej miejsca dla reprezentanta PSL.
W poprzedniej kadencji komisja liczyła dziewięć osób i obowiązywała rotacja przewodniczących - po półrocznym sprawowaniu funkcji przez posła opozycji przewodził jej przedstawiciel ówczesnej koalicji. Szef sejmowej speckomisji ma prawo udziału w posiedzeniach rządowego kolegium ds. służb specjalnych, które omawia najważniejsze w państwie sprawy dotyczące służb. W obecnej kadencji nie będzie rotacyjnego przewodnictwa komisji - to kolejna zmiana wprowadzona do Regulaminu Sejmu w ubiegły piątek.
Zobacz także: Liroy: nie podoba mi się ten sposób rozmów z opozycją