Gabinet marszałka
Śpieszy ci się. Już od drzwi wołasz:
- Bronek, ratuj. Potrzebny jest samochód. Muszę zdążyć do Belwederu na spotkanie z prezydentem.
Komorowski siedzi za biurkiem. Ze zdziwienia przeciera okulary.
- Donek! Ty tutaj? - pyta.
Nie masz ani chwili do stracenia. Prezydent, spotkanie, samochód, Belweder...
Komorowski odwraca się i chwilę stuka w klawiaturę komputera.
- Spotkanie masz w Pałacu Prezydenckim - mówi i odwraca w twoją stronę monitor. - Tak napisała Wirtualna Polska. I napisali, że już wyszedłeś. Ale samochodu ci nie dam, rozliczają mnie z każdego kilometra. Zaraz by się tu zjawiła Pitera, i tak już niucha pod moimi drzwiami. Rower mogę ci pożyczyć. Zostawił jakiś poseł, bo przyjechał do Sejmu z okazji "Dnia bez Samochodu", a wrócił taksówką.
Stoisz nieco oniemiały. No tak, Belweder wciąż jest własnością Kancelarii Prezydenta RP, ale wykorzystywany jest tylko od czasu do czasu. Prezydent urzęduje teraz w Pałacu przy Krakowskim Przedmieściu! Ale ty przecież jesteś z Gdańska. Miałeś prawo tego nie wiedzieć.
Stąd, z Wiejskiej, to właściwie niedaleko. Wyposażony w cenną wiedzę i rower gnasz na Krakowskie Przedmieście.
Zobacz w Wiadomościach WP
*"Dzień bez Samochodu"*
Zdjęcia z "Dnia bez Samochodu"