W Pekinie klimat groźniejszy niż zanieczyszczenie powietrza
Upał i wilgotność powietrza będą w Pekinie trudniejsze do zniesienia dla lekkoatletów niż
zanieczyszczenie powietrza - twierdzi szef hiszpańskiego związku lekkoatletycznego Jose Maria Odriozola.
Byłem w Pekinie dwa lata temu na lekkoatletycznych mistrzostwach świata juniorów, niemal w tym samym terminie co igrzyska. Oczy mi nie łzawiły, a zawodnicy nie narzekali na zanieczyszczenie powietrza, tylko na upał i wilgotność - powiedział Odriozola po ogłoszeniu kadry lekkoatletycznej na Pekin.
Jestem przekonany, że w Pekinie nie będzie większego zanieczyszczenia powietrza niż w innych dużych miastach. Wierzę Chińczykom, gdy mówią, że nie będzie problemu z zanieczyszczeniem powietrza - dodał.
Maratończyk Jose Maria "Chema" Martinez powiedział, że warunki startu będą ekstremalnie trudne. Bieg maratoński będzie uzależniony od warunków klimatycznych, od upału i wilgotności powietrza. Jeśli doda się do tego zanieczyszczenie powietrza, wtedy można będzie powiedzieć, że lepiej byłoby zostać w domu. Będzie bardzo trudno, a medale zdobędą zawodnicy, którzy wykażą się najsilniejszą wolą. Wierzę, że chiński rząd spełni swe obietnice, jeśli chodzi o poziom zanieczyszczenia powietrza, bo nie będzie to dla niego bardzo ambarasująca sprawa - powiedział maratończyk.
Chroniczne zanieczyszczenie powietrza w stolicy Chin jest największym zmartwieniem organizatorów igrzysk, którzy obiecali "zielone igrzyska" i nadzwyczajne działania dla zredukowania zanieczyszczeń. By się z tym uporać przeprowadzili wiele kontroli. Zarządzili ograniczenia ruchu samochodów. Połowa z 3,3 miliona pojazdów ma każdego dnia ma nie wyjeżdżać na ulice. Zamknęli wiele fabryk w samym Pekinie i w okolicy, ale nie podali szczegółów walki o czyste powietrze, ograniczając się do stwierdzenia, że jakość powietrza w stolicy się poprawia.