W Kościele odczytają list. Watykan zdecydował ws. Jędraszewskiego
Papież Franciszek przyjął rezygnację abp. Marka Jędraszewskiego z urzędu metropolity krakowskiego. Postawił jednak jeden warunek. Duchowny musi pozostać na czas nieokreślony, aż do czasu wyznaczenia następcy.
List arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, który teraz będzie mógł przejść w stan spoczynku, ale musi poczekać do chwili, gdy wyłoni się nowy kandydat na stanowisko metropolity, odczytany zostanie w podczas mszy w niedzielę w kościołach Archidiecezji Krakowskiej. Duchowny wyjaśnia w nim, że Watykan wyraził zgodę na jego emeryturę, ale jeszcze nie czas na pożegnanie.
Abp Jędraszewski może przejść na emeryturę
Treść korespondencji, którą wierni usłyszą w niedzielę, ujawnił już serwis LoveKraków. Abp Jędraszewski napisał o warunku papieża Franciszka. "Pragnę Was, moi Drodzy, powiadomić, że Ojciec Święty przyjął moją rezygnację, prosząc jednocześnie, abym nadal pełnił dotychczasowy urząd biskupa diecezjalnego aż do chwili, gdy mianuje mojego następcę" - napisał arcybiskup.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To znaczy, że jeszcze przez jakiś czas duchowny, który 24 lipca będzie obchodził 75. urodziny, będzie sprawował swój urząd. W liście, w którym to wyjaśnia, apeluje też do wiernych o modlitwę za Franciszka oraz Kościół krakowski.
Czytaj też: Incydent w PE. Europosłanka została wyprowadzona
Jak przypomina krakowski serwis, wokół przyszłego emeryta ostatnio głośno. W ostatnich tygodniach Watykan zawiesił wykonanie dekretu wydanego przez abpa Jędraszewskiego.
Metropolita krakowski odwołał z funkcji proboszcza mariackiej parafii księdza Dariusza Rasia. Watykan jednak stanął w jego obronie i duchowny został przywrócony do swojej funkcji. Stolica apostolska chce przeprowadzić własne postępowanie w sprawie księdza.
Jędraszewski jest metropolitą krakowskim od ponad siedmiu lat. Obowiązki kierowania Archidiecezją Krakowską przejął od kardynała Stanisława Dziwisza.
Przeczytaj również: Braun uwięziony w windzie. Pisze na szybie "Help"
Teraz arcybiskup przygotował już sobie miejsce spokojnej emerytury. Gdy wyprowadzi się z Pałacu Arcybiskupiego przy Franciszkańskiej 3, będzie mieszkał w trzykondygnacyjnej rezydencji z ogrodem na terenie parafii św. Floriana w centrum Krakowa.
Nie wiadomo, jak długo trwać będą poszukiwania nowego kandydata na to stanowisko. Watykan może więc zatrzymać jeszcze arcybiskupa na miesiące albo na lata.
Źródło: lovekrakow.pl