Incydent w PE. Europosłanka została wyprowadzona
Podczas inauguracyjnej sesji nowego Parlamentu Europejskiego doszło do incydentu. Diana Iovanovici-Șoșoacă zakłóciła krzykami przemówienie Ursuli von der Leyen. Kontrowersyjna europosłanka z Rumunii została wyprowadzona z sali plenarnej.
18.07.2024 | aktual.: 19.11.2024 12:00
Diana Iovanovici-Șoșoacă pochodzi z Rumunii. Należy do eurosceptycznej i oskarżanej o prorosyjskość skrajnie prawicowej partii S.O.S. Romania.
Iovanovici-Șoșoacă największy rozgłos zdobyła podczas pandemii COVID-19, gdy poparła grupy antyszczepionkowe. Jednocześnie sprzeciwiała się wprowadzaniu ograniczeń w związku z pandemią.
W swoich wystąpieniach opowiada się też za wyjściem Rumunii z Unii Europejskiej, a po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji krytykowała Ukrainę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: "Ręce precz od Polski". Europoseł Konfederacji do Ursuli von der Leyen
Tymczasem Ursula von der Leyen w swoim czwartkowym wystąpieniu zadeklarowała, że jeżeli zostanie ponownie wybrana na stanowisko przewodniczącej Komisji Europejskiej, to będzie dążyć do dalszego wspierania Ukrainy i pełnego uniezależnienia się UE od surowców energetycznych z Rosji. Mówiła też o rozszerzaniu Wspólnoty o kolejne kraje.
Krzyki w Parlamencie Europejskim. "Zabijacie ludzi"
Diana Iovanovici-Șoșoacă nie skorzystała jednak z okazji, by swój sprzeciw wobec takiej polityki wyrazić w trakcie debaty przewidzianej po przemówieniu von der Leyen. Zamiast tego, zaczęła krzyczeć ze swojego miejsca na sali plenarnej jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem debaty.
Wykrzykiwała m.in. "Bogu ufamy", wnosząc w tym momencie religijne ikony, "mam prawo mówić, zostałam wybrana przez obywateli Rumunii" oraz "zabijacie ludzi".
W końcu zareagowała przewodnicząca PE Roberta Metsola, która poprosiła rumuńską europosłankę o opuszczenie sali. Iovanovici-Șoșoacă nie chciała posłuchać, jednak w końcu ustąpiła i wyszła w towarzystwie innych członków Parlamentu Europejskiego.
Aby zwrócić na siebie większą uwagę, oraz by podkreślić swój stosunek do ograniczeń wprowadzanych w trakcie pandemii COVID-19, Iovanovici-Șoșoacă miała założony na twarzy przedmiot przypominający psi kaganiec. Prawdopodobnie chodziło o symboliczne nawiązanie do maseczek noszonych podczas pandemii koronawirusa.
Źródło: Parlament Europejski/x.com