W klubie PSL dyscyplina głosowania przeciw wnioskowi ws referendum
Posłów PSL obowiązywać będzie dyscyplina głosowania przeciwko obywatelskiemu wnioskowi o przeprowadzenie referendum ws obowiązku szkolnego 6-latków - taka decyzja zapadła na posiedzeniu klubu. Poinformował o niej szef klubu PSL Jan Bury.
Bury podkreślił później w rozmowie z dziennikarzami, że dyscyplina dotyczy również obecności na głosowaniu. Ze źródeł Polskiej Agencji Prasowej zbliżonych do klubu PSL wynika, że wniosku o dyscyplinę nie poparło trzech posłów.
Prezes Stronnictwa Janusz Piechociński mówił z kolei dziennikarzom, że na posiedzeniu klubu na temat referendum zabrało głos kilkunastu posłów PSL. Dodał, że wniosek o referendum dotyczy nie tylko obowiązku szkolnego 6-laktów, ale - według niego - zachęca też obywateli do poparcia kilku "kolejnych postulatów, których konsekwencji nie przewidziano".
Z dotychczasowych wypowiedzi ludowców wynikało, że większość posłów klubu PSL opowiada się za głosowaniem przeciwko wnioskowi o przeprowadzenie referendum. Dwóch posłów Stronnictwa Eugeniusz Kłopotek i Andrzej Dąbrowski miało jednak inne zdanie i zapowiadało, że poprą wniosek o referendum.
Kłopotek powiedział po posiedzeniu klubu, że w piątek "zagłosuje w zgodzie z własnym sumieniem tak, żeby w sobotę móc spojrzeć w lustro". Pytany o konsekwencje, jakie może ponieść Kłopotek, jeśli złamie dyscyplinę klubową, Bury odpowiedział: - Kłopotek ma chwilę prawdy dla siebie. Myślę, że wie, co zrobić w trakcie tego głosowania.
Piechociński grozi karami
Z kolei poseł Dąbrowski powiedział, że będzie głosował "zgodnie z własnym sumieniem i przekonaniami". Już wcześniej szef klubu PSL mówił, że w przypadku złamania dyscypliny klubowej regulamin przewiduje kary: upomnienia, nagany, zawieszenia i wykluczenia.
Przeciwko wnioskowi ws. referendum opowiada się klub PO, w którym również obowiązywać będzie dyscyplina w piątkowym głosowaniu. Wniosek o referendum popierają natomiast kluby PiS, Twój Ruch, SLD i Solidarna Polska oraz większość posłów niezrzeszonych - przeciwko zagłosować ma posłanka niezrzeszona, wicemarszałek sejmu Wanda Nowicka. Dwoje posłów z jedynego sejmowego koła Inicjatywa Dialogu zadeklarowało na czwartkowej konferencji prasowej poparcie dla wniosku o referendum.
Sejm przyjmuje obywatelski wniosek bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Zakładając 100 proc. frekwencję (460 posłów) w głosowaniu nad wnioskiem ws. referendum, jego zwolennicy musieliby zebrać 231 głosów. Kluby PO i PSL mają łącznie 232 posłów, a opozycja, wliczając posłów niezrzeszonych, 228.
W piątkowym głosowaniu - biorąc też pod uwagę możliwe głosowanie dwóch posłów PSL za wnioskiem o referendum oraz zapowiedziane głosowanie przeciwko wicemarszałek Nowickiej - dużą rolę odegra frekwencja na sali sejmowej.
Prawie milion podpisów
Inicjatorzy referendum - Stowarzyszenie Rzecznik Praw Rodziców - zebrali prawie milion podpisów pod wnioskiem o jego przeprowadzeniem. Chcą, by w referendum zadać pięć pytań: 1. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku szkolnego sześciolatków? 2. Czy jesteś za zniesieniem obowiązku przedszkolnego pięciolatków? 3. Czy jesteś za przywróceniem w liceach ogólnokształcących pełnego kursu historii oraz innych przedmiotów? 4. Czy jesteś za stopniowym powrotem do systemu: 8 lat szkoły podstawowej plus 4 lata szkoły średniej? 5. Czy jesteś za ustawowym powstrzymaniem procesu likwidacji publicznych szkół i przedszkoli?
W ocenie Karoliny i Tomasza Elbanowskich ze Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców, polskie szkoły nie są przygotowane na przyjęcie 6-latków.