Katowice. Autobus wjechał w 19-latkę. "Kierowca widział ludzi". Usłyszy zarzut zabójstwa
Do tragedii doszło w sobotę rano w Katowicach. 19-latka została przejechana przez autobus. Kobieta osierociła dwoje dzieci. Z ustaleń WP wynika, że kierowca ma usłyszeć zarzut zabójstwa. Nowe informacje w tej sprawie ujawnił także Fakt.
Katowicka "Wyborcza" przekazała, że 19-latka osierociła dwójkę małych dzieci w wieku 2 lat oraz 7 miesięcy.
Natomiast serwis "Fakt" nieoficjalnie ustalił, że kierowca widział na ulicy ludzi. W sobotę redakcja Wirtualnej Polski informowała o tym, że kierowca ma usłyszeć zarzut zabójstwa. Nad sprawą pracuje policja oraz prokuratura.
Katowice. 19-latka zginęła pod kołami autobusu
Do tej tragedii doszło w sobotę przed godziną 6 na ulicy Mickiewicza w centrum Katowic. Kierowca autobusu z impetem wjechał w grupę ludzi. Zginęła 19-latka.
Nagranie z tego zdarzenia zostało opublikowane w sieci. Widać na nim, jak kierowca autobusu zatrzymał się przed grupą przepychających się ludzi.
Mimo tego, że grupa nadal stała na ulicy, kierujący postanowił ruszyć. 31-latek dodał gazu i z impetem wjechał w ludzi. Uciec nie zdążyła młoda kobieta, która stała tyłem do pojazdu. 19-latka zginęła.
Oświadczenie po tej tragedii wydał katowicki Zarząd Transportu Metropolitalnego. Spółka przekazała m.in., że jest wstrząśnięta tym zdarzeniem. "Stanowczo potępiamy takie sytuacje" - poinformowano w komunikacie.
Zobacz też: PiS nie jest gotowy na Tuska? "Ma jeden wehikuł polityczny"
Źródło: WP Wiadomości, katowice.wyborcza.pl, fakt.pl