PolskaW kancelarii premiera Donald Tusk przyjął b. szefów rządu

W kancelarii premiera Donald Tusk przyjął b. szefów rządu

Premier Donald Tusk spotkał się z okazji 23. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 r. z byłymi szefami polskiego rządu. B. premierzy zostali zaproszeni przez Tuska na Euro 2012, poniedziałkowa rozmowa dotyczyła m.in. nadchodzących piłkarskich mistrzostw.

W kancelarii premiera Donald Tusk przyjął b. szefów rządu
Źródło zdjęć: © PAP | Grzegorz Jakubowski

04.06.2012 | aktual.: 04.06.2012 17:14

Spotkanie, które odbyło się w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zostało zorganizowane z inicjatywy Donalda Tuska, który już 23 maja zaprosił byłych premierów do wspólnego świętowania 4 czerwca.

Szef rządu poinformował wówczas, że zaprosił wszystkich b. premierów Polski na Euro 2012, bo - jak podkreślał - organizacja turnieju w naszym kraju jest także ich zasługą.

W poniedziałkowym, uroczystym obiedzie uczestniczyli: Tadeusz Mazowiecki, Jan Krzysztof Bielecki, Hanna Suchocka, Waldemar Pawlak, Włodzimierz Cimoszewicz, Józef Oleksy, Jerzy Buzek, Leszek Miller, Marek Belka i Kazimierz Marcinkiewicz.

Nie było Jana Olszewskiego oraz Jarosława Kaczyńskiego, który w poniedziałek uczestniczył w zorganizowanej przez PiS konferencji w 20. rocznicę upadku rządu Olszewskiego.

Tadeusz Mazowiecki powiedział po spotkaniu, że najmniej rozmawiano o sporcie. - Ale nie dlatego, żebyśmy nie chcieli. Trochę (rozmawialiśmy) o sytuacji w Europie, kryzysie itd. - powiedział. Zaznaczył, że podczas spotkania rozmawiano także o nieobecnych. - Ale bez utyskiwania - dodał.

Mazowiecki ocenił, że tego typu rozmowy mają sens i od czasu do czasu należy je powtarzać.

Jerzy Buzek ocenił, że ważne jest, iż "na spotkaniu byli przedstawiciele opozycji i koalicji". - Rozmowa była bardzo solidna i bardzo poważna. Jednocześnie nie było napięć między nami, chociaż nie zgadzaliśmy się w wielu sprawach - mówił Buzek. Dodał, że spotkanie może być przykładem rozmowy, która "przynosi pewne owoce".

Na dobrą atmosferę spotkania zwrócił uwagę również Leszek Miller. - Sądzę, że to był przejaw kultury politycznej, która powinna w Polsce mieć miejsce - ocenił szef SLD.

Miller powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że otrzymał bilet na inauguracyjny mecz Euro 2012 Polska - Grecja. - Bardzo się cieszę i będą kibicował polskiej drużynie - podkreślił.

Również Buzek zamierza oglądać mecze. - Raczej się wybieram. Bo to jest ważne wydarzenie dla Polski i Ukrainy, a także dla Unii. Dlatego trzeba tam być - powiedział b. premier. Podkreślił, że premier Tusk podczas rozmów zaprosił byłych szefów rządów na mecze Euro2012.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (105)