W jednej chwili zniknęło całe miasto
Rocznica ataku atomowego na Hiroszimę i Nagasaki
Zginęli od najpotężniejszej broni - zobacz zdjęcia
Popiół, zgliszcza, pojedyncze ściany budynków. Żadnych drzew i oznak życia. Tak wyglądała Hiroszima niedługo po amerykańskim ataku atomowym na miasto 6 sierpnia 1945 roku.
Po ludziach, którzy byli w centrum wybuchu, pozostały tylko cienie. Promieniowanie cieplne było tak wysokie, że ich ciała wyparowały.
Grzyb pyłu i ognia
W Europie wielka wojna już się zakończyła, gdy Amerykanie zrzucili bomby atomowe na japońskie miasta.
"Mały śmiercionośny chłopiec"
Pierwszego ataku dokonano na Hiroszimę. W sierpniowy ranek o godzinie 8:15 zrzucono „Little Boy” („Małego chłopca”). Ważąca cztery tony bomba wybuchła 580 metrów nad miastem, niemal całkowicie je niszcząc.
Na zdjęciu: zniszczone miasto po zrzuceniu bomby. Zdjęcie zrobiono w 1948 roku.
Załoga bombowca
"Enola Gay" to panieńskie nazwisko matki Paula W. Tibbetsa, pilota amerykańskiego bombowca typu B-29, który zrzucił bombę nad Hiroszimą.
Ofiary ataku
Podczas ataku zginęła jedna trzecia mieszkańców miasta. Do końca 1945 roku liczba ofiar wynosiła do około 140 tysięcy. W kolejnych latach z powodu chorób popromiennych zmarło 100 tys. ludzi.
Błysk i chmura jak grzyb
- Zobaczyłam błysk. Pomyślałam: co się stało, dlaczego, co to jest? Potem zobaczyłam przez okno chmurę w kształcie grzyba. Nikt wtedy nie słyszał o bombie atomowej. Nikt nie wyobrażał sobie, że taka broń istnieje - wspomina Kazuko Sadamaru, którą cytuje „The Guardian”. Podczas ataku kobieta znajdowała się w mieście niedaleko Hiroszimy.
Na zdjęciu: mężczyzna poparzony w wyniku ataku na Hiroszimę.
Chore dzieci
Bomba zbierała swoje żniwo jeszcze długo po 6 sierpnia 1945 roku. Dzieci, których matki były w ciąży podczas wybuchu, przychodziły na świat z wadami wrodzonymi.
Blizny na całe życie
Michiko Yamaoka udało się przeżyć atak na Hiroszimę, mimo że była około kilometra od hipocentrum wybuchu bomby. - Miesiące później zobaczyłam w lustrze, jak zmieniła się moja twarz. Często myślałam o samobójstwie. (…) Miałam narzeczonego, ale zostawił mnie, gdy zobaczył bliznowce na całej mojej twarzy - opowiada brytyjskiej gazecie.
Maseczki jako ochrona
Trzy lata po zrzuceniu bomby dzieci w Hiroszimie nosiły maseczki, żeby chronić się przed promieniowaniem.
Ludzi, którzy przetrwali atak atomowy, nazywa się w Japonii hibakusha ("dotknięci eksplozją").
Przeżyła atak
74-letnia Taeko Teramae przeżyła atak na Hiroszimę. Jednak szkło, z rozpryskujących się przez wybuch okien, zraniło ją w lewe oko. Kobieta ma jaskrę, a kilka lat temu okazało się, że jest chora na raka.
Gruzy miasta
Ostatnim żyjącym członkiem załogi "Enola Gay" jest Theodore Van Kirk, który był nawigatorem bombowca. Van Kirk miał 24 lata, gdy dołączył do zespołu. - Powiedziano nam, że dokonamy czegoś, co zakończy lub znacząco skróci wojnę - mówił w rozmowie z brytyjskim „The Guardian”.
Na zdjęciu: Hiroszima w 1948 roku.
Ofiary wojny
Van Kirk, zapytany przez "The Guardian", jak czuje się ze świadomością tego, że brał udział w ataku na Hiroszimę, odpowiada, że byłby bezwartościowy jako lotnik, gdyby nie mógł się z tym uporać. – Nie znam sposobu na prowadzenie wojny bez zabijania ludzi – powiedział były nawigator "Enola Gay".
Na zdjęciu: ofiara atomowego ataku.
Druga bomba
Trzy dni po ataku na Hiroszimę, 9 sierpnia 1945 roku o godzinie 11:02, bombowiec "Bockscar" zrzucił kolejna bombę na Nagasaki. "Fat Man" ("Grubas") ważył 4,5 tony i mierzył ponad trzy metry.
"Grubas" zabił 74 tys. ludzi
Do końca 1945 roku w wyniku eksplozji w Nagasaki umarło 74 tys. ludzi. Bomba zmiotła zabudowania w centrum wybuchu.
Śmierć to wybawienie
- „Fat Man” spowodował śmierć mojej matki, brata, dwóch sióstr – opowiada reporterowi „The Guardian” Sakue Shimohira. Sama przeżyła, bo podczas wybuchu była w schronie. Wspomina, że po eksplozji spotkała ludzi tak ciężko rannych, że błagali, by ich dobić.
66 lat po atakach
15 sierpnia 1945 roku cesarz Japonii ogłosił, że jego kraj się poddaje. Oceny ataków na Hiroszimę i Nagasaki nie są zgodne. Według władz USA przyspieszyły one zakończenie wojny i zapobiegły śmierci tysięcy amerykańskich żołnierzy, których wysłano by do walki. Część komentatorów uważa jednak, że koniec wojny był już przesądzony, a bomby atomowe spowodowały jedynie ogromne cierpienie.
Świat bez broni atomowej
- Jedynym sposobem zagwarantowania, że broń nuklearna nie będzie wykorzystywana, jest jej całkowite wyeliminowanie - oświadczył Ban Ki Mun, sekretarz generalny ONZ, w ubiegłym roku w rocznicę zrzucenia bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki.