"W interesie narodowym". Trump odbiera przeciwnikom dostęp do tajnych informacji
Donald Trump odebrał dostęp do materiałów niejawnych prominentnym politykom Partii Demokratycznej. Na liście znaleźli się m.in. Joe Biden, Kamala Harris, Hillary Clinton, a także kilku republikanów krytykujących nową administrację.
"Stwierdziłem, że nie leży już w interesie narodowym, aby następujące osoby miały dostęp do informacji niejawnych" - napisał Trump w notatce opublikowanej w piątek.
Następnie wymienił listę swoich 15 przeciwników i urzędników z czasów Bidena, w tym Hillary Clinton, byłego sekretarza stanu Antony'ego Blinkena, byłą kongresmenkę Partii Republikańskiej Liz Cheney krytyczną wobec działań nowej administracji, byłego członka Partii Republikanów i ostrego krytyka Trumpa Adama Kinzingera, krytyk Trumpa oraz nowojorską prokurator generalną Letitię James, która ścigała Trumpa za oszustwo, a także całą rodzinę byłego prezydenta Bidena.
Uprawnienia stracił także były doradca Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan oraz Fiona Hill, ekspertka ds. Rosji, która zasiadała w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego za czasów pierwszej kadencji Trumpa.
Nie jest jasne, jakie poświadczenie bezpieczeństwa posiadały niektóre z osób wymienionych w notatce.
Posunięcie "wet za wet"
Trump ogłosił zamiar unieważnienia poświadczenia bezpieczeństwa dla Bidena już w lutym. 10 marca dyrektor wywiadu narodowego Tulsi Gabbard powiedziała zaś, że zgodnie z dyrektywą Trumpa, cofnęła dostęp dla Blinkena, Jamesa i innych byłych urzędników administracji Bidena.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Rozmowa Trump-Putin. Gen. Polko o przemianie "terrorysty w owieczkę"
Odebranie Bidenowi dostępu do informacji niejawnych jest posunięciem typu "wet za wet". W 2021 roku to Biden odebrał Trumpowi poświadczenie bezpieczeństwa. Argumentował to posunięcie tym, że nie można mu ufać z powodu jego "nieobliczalnego zachowania".
W przeszłości byli prezydenci USA byli informowani o pewnych sprawach i mieli dostęp do poufnych informacji w ramach uprzejmości, chociaż często nie mieli formalnego poświadczenia bezpieczeństwa. Dzięki dostępowi do tajnych informacji mogli jednak doradzać urzędującym prezydentom w kwestiach bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej.
Trump poinformował także w swojej notatce, że "polecił również wszystkim szefom departamentów wykonawczych i agencji cofnięcie tym osobom dostępu bez eskorty do obiektów rządowych Stanów Zjednoczonych".
Na początku tego tygodnia Trump ogłosił, że wycofuje ochronę Secret Service dla dzieci Bidena, Huntera i Ashley, "ze skutkiem natychmiastowym". Krytycy Trumpa uznali tę decyzję za próbę zemsty na byłym rywalu.
Źródło: cnn.com, politico.com