Trump zgubił ściśle tajne dokumenty wywiadu? Trzymano je "w sejfie wewnątrz sejfu"

Pod koniec prezydentury Donalda Trumpa zaginął segregator zawierający ściśle tajne informacje związane z ingerencją Rosji w wybory w USA. Do tej pory nie został odnaleziony - podała w piątek telewizja CNN, powołując się na źródła wtajemniczone w sprawę. Segregator miał zawierać m.in. wrażliwe dane dotyczące źródeł i metod pozyskiwania informacji przez amerykański wywiad.

Trump zgubił ściśle tajne dokumenty wywiadu? Trzymano je "w sejfie wewnątrz sejfu"
Trump zgubił ściśle tajne dokumenty wywiadu? Trzymano je "w sejfie wewnątrz sejfu"
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | JUSTIN LANE
Violetta Baran

Według CNN segregator, który zaginął, zawierał grubą stertę dokumentów na temat śledztwa służb w sprawie rosyjskiej ingerencji w amerykańskie wybory 2016 r., wraz z oceną społeczności wywiadowczej, że Rosja starała się pomóc Donaldowi Trumpowi wygrać.

Trump głównym podejrzanym

Trump przez długi czas dążył do odtajnienia tych dokumentów, twierdząc, że udowodnią one, że śledztwo w sprawie jego związków z Rosjanami było "szwindlem". Dokumenty zostały ostatecznie częściowo odtajnione, za wyjątkiem m.in. szczególnie wrażliwych dokumentów zawierających "surowe" dane wywiadowcze z Rosji, które miały zawierać informacje o źródłach i metodach pozyskiwania informacji.

Jak podaje CNN, były one na tyle wrażliwe, że były przechowywane w "sejfie wewnątrz sejfu" (specjalny sejf z dokumentami umieszczono w skarbcu CIA - wyjaśnia CNN). Od zamiaru odtajniania tej najwrażliwszej części danych Trumpa starali się odwieść m.in. ówczesna szefowa CIA Gina Haspel, a także jego prokurator generalny Bill Barr - do spółki z Dyrektorem Wywiadu Narodowego Johnem Ratcliffem.

Trump chciał opublikować dokumenty

W ostatnich dniach prezydentury Donalda Trumpa kazał je sprowadzić do Białego Domu. Segregator trafił następnie do szefa personelu Białego Domu Marka Meadowsa. Ten miał w ostatnich godzinach przed zakończeniem prezydentury gorączkowo starać się przygotować dokumenty do publikacji - z wymazaniem wrażliwych danych - z zamiarem przekazania ich zaprzyjaźnionemu dziennikarzowi Johnowi Solomonowi.

Ostatecznie do publikacji pełnej wersji dokumentów nie doszło, a segregator - zawierający wrażliwe informacje - zaginął. Według asystentki Meadowsa Cassidy Hutchinson jej szef zabrał ze sobą segregator do limuzyny w nocy przed ostatnim dniem prezydentury Trumpa i kiedy ostatni raz zajrzała do jego sejfu przed opuszczeniem Białego Domu, dokumentów tam już nie było. Prawnik Meadowsa George Terwiliger stanowczo zaprzeczył, by jego klient źle obchodził się z niejawnymi dokumentami.

Segregator nie odnalazł się do dziś

Dokumentów nie było również wśród tajnych akt zabranych przez Trumpa do rezydencji na Florydzie, które znalazło FBI podczas przeszukania jego domu.

Według CNN przedstawiciele służb poinformowali w 2022 r. członków senackiej komisji ds. wywiadu, że teczka z wrażliwymi danymi zniknęła. Nie odnalazła się do dziś.

Zaginięcie segregatora - jak twierdzi CNN - budzi obawy urzędników wywiadu, że niektóre z najbardziej strzeżonych tajemnic bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników mogą zostać ujawnione.

Źródło artykułu:PAP
Donald Trumpwyboryrosja
Wybrane dla Ciebie