W Gdańsku zebrały się tłumy dla Pawła Adamowicza. Wzruszony Donald Tusk przemówił
Szef Rady Europejskiej Donald Tusk przybył do Gdańska. Wygłosił przejmującą mowę. Razem z tysiącami osób żegnał Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, który dzisiaj zmarł. Obrażenia, których doznał na scenie 27. Finału WOŚP, okazały się śmiertelne.
14.01.2019 | aktual.: 28.03.2022 08:21
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Donald Tusk zabrał głos w Gdańsku, gdzie zgromadziły się dziesiatki tysięcy osób żegnających Pawła Adamowicza. - Przyszlismy tu do ciebie jako gdańszczanie i jako Polacy - powiedział, zwracając się do zmarłego prezydenta miasta.
- Każdy pamieta ciebie od twojej najwcześniejszej młodości. Byłeś zawsze tam, gdzie trzeba było pokazać odważną twarz i stanąć przeciwko złu. Twoje całe życie na tym polegało - podkreślił Tusk.
Złożył Pawłowi Adamowiczowi obietnicę. - Przyrzekamy ci, że obronimy nasz Gdańsk, Polskę i Europę przed nienawiścią pogardy - dodał.
Co się stało?
Przypomnijmy, że godz. 19:55 27-letni mieszkaniec Gdańska wszedł na scenę przed światełkiem do nieba WOŚP. Prawdopodobnie posłużył się plakietką "media". Reporter WP ustalił, że w miejscu finału WOŚP w Gdańsku, w przestrzeni, w której stała scena, nie było kontroli plecaków.
Mężczyzna dźgnął Adamowicza nożem, zadał mu kilka ciosów. Prezydent po tym, jak został ugodzony, przyklęknął na scenie. Operacja Adamowicza trwała pięć godzin. W poniedziałek lekarze przekazali smutną wiadomość - prezydent Gdańska nie przeżył.
27-latek po ataku na Pawła Adamowicza przez mikrofon krzyczał: - Halo! Halo! Nazywam się Stefan W., siedziałem niewinny w więzieniu, siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała, dlatego właśnie zginął Adamowicz. Jest nagranie.
Napastnik został zatrzymany i przesłuchany. Okazuje się, że miał problemy z prawem. Był karany.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl