ŚwiatW czapce 13-letniego chłopca były dziesiątki dziur po nabojach. "To nie wojna, to piekło"

W czapce 13‑letniego chłopca były dziesiątki dziur po nabojach. "To nie wojna, to piekło"

Ukraińska dziennikarka Tatiana Nakoneczna przedstawiła światu tragiczną historię 13-letniego Eliseya z obwodu kijowskiego. Razem z matką i trzyletnim bratem uciekali z zarzuconymi na plecy białymi koszulkami, podkreślające, że są cywilami. Ich kolumna i tak została ostrzelana, w wyniku czego nastolatek zginął na miejscu.

Kolejna zbrodnia w Ukrainie. W czapce 13-letniego chłopca były dziesiątki dziur po nabojach. Fot.: Instagram/withukraine
Kolejna zbrodnia w Ukrainie. W czapce 13-letniego chłopca były dziesiątki dziur po nabojach. Fot.: Instagram/withukraine

21.04.2022 18:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dramatyczną historię 13-latka opowiedzałz ukraińska dziennikarka, Tatiana Nakoneczna. Pokazała również zdjęcia, na których widać postrzępioną od kul czapkę. Świadczy to o makabrycznym obrocie sytuacji.

"To jest czapka 13-letniego Eliseya z Browarów w obwodzie kijowskim. I jego biały T-shirt — chłopak nosił go na kurtce, aby armia rosyjska widziała, że ​​on i jego rodzina są spokojnymi obywatelami" - napisała dziennikarka.

Elisey uciekał z mamą i trzyletnim bratem z okupowanej przez Rosjan wsi Peremoha. Na plecy zarzucił biały T-shirt, by wiedzieli, że jest cywilem, mimo to żołnierze ostrzelali kolumnę, w której jechali. Zginęło siedem osób, w tym 13-letni Elisey. Ojciec chłopca nie widział jego ciała.

Ukraińska dziennikarka: To nie wojna, to piekło

Jak podaje Nakoneczna, Elisey wraz z najbliższą rodziną najpierw szli, a potem jechali w kolumnie pięciu samochodów. Gdy Rosjanie ostrzelali kolumnę, zginęło łącznie siedem osób, pośród, których był Elisey. Znaleziono go martwego na tylnym siedzeniu.

"Chłopiec został pochowany dwukrotnie. Po raz pierwszy mama, Inna, złożyła jego ciało w ogrodzie, w pobliżu domu, w którym ukrywali się przed żołnierzami. Rosjanie nie pozwolili nawet zabrać ciała chłopca na cmentarz. Potem Elisey został pochowany po raz drugi, już w trumnie i na cmentarzu" — podała ukraińska dziennikarka.

Ojciec nastolatka nigdy nie widział ciała syna. Inna chciała, żeby pamiętał swoje dziecko żywe. Ojcu Eliseya pozwolono przyjechać na pogrzeb dziecka z frontu. Wkrótce powróci na wojnę.

"To, co się w tej chwili dzieje w Ukrainie to już nie jest wojna. To piekło" — pisze Nakoneczna.

Źródło: Super Express

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także