Villepin: Francja zagrożona terroryzmem
Premier Francji Dominique de Villepin
powiedział, że istnieje realne zagrożenie terroryzmem
(wymierzonym) przeciwko Francji. Szef rządu wygłosił w Paryżu
przemówienie zamykające konferencję "Francuzi wobec terroryzmu".
Dziś żaden kraj nie jest pod ochroną: istnieje realne zagrożenie Francji, nasza czujność musi więc być permanentna. Dlatego postanowiłem utrzymać plan Vigipirate na poziomie czerwonym - powiedział.
Antyterrorystyczny plan Vigipirate ma cztery stopnie alarmu: żółty, pomarańczowy, czerwony i szkarłatny.
Według de Villepina, nigdy zagrożenie terrorystyczne nie było tak duże. To zagrożenie jest tym poważniejsze, że zmieniło charakter: bazuje na złożonym systemie organizacyjnym, który łączy ekstremistycznych propagatorów zakorzenionych na naszym terytorium, osoby często dobrze zintegrowane i mówiące naszym językiem i organizatorów biegłych w najbardziej nowoczesnych technologiach - wyjaśnił szef rządu.
Jeśli chodzi o sposób działania, wiemy, że grupy terrorystyczne nie cofną się przed żadnym typem akcji, czy byłoby to użycie broni niekonwencjonalnej, chemicznej, bakteriologicznej, radiologicznej czy nawet zamach samobójczy - powiedział de Villepin.
Występując na tym samym spotkaniu minister spraw wewnętrznych Nicolas Sarkozy ocenił, że Francja stała się krajem, który "eksportuje kamikadze" i przypomniał, że wielu Francuzów wyjechało do Iraku (22 zostało zidentyfikowanych przez wyspecjalizowane służby), a co najmniej dwóch z nich zabiło się tam, dokonując "operacji samobójczych".