Viktor Orban: Małe kraje nie mogą sobie pozwolić na głupich przywódców
Węgry to jedno z państw, do których unijni urzędnicy mają szereg zastrzeżeń. - Nasze trudności z UE wywodzą się z innego podejścia do sposobu, w jaki Europa powinna być zbudowana - powiedział premier Węgier Viktor Obran. Wskazał, że są to modele oparte na współpracy oraz imperializmie.
09.02.2020 | aktual.: 09.02.2020 09:14
Podczas międzynarodowej konferencji we Włoszech zatytułowanej "Bóg Honor Ojczyzna" Viktor Orban odpowiadał m.in. na pytania Christophera C. DeMutha (amerykańskiego prawnika i byłego prezesa American Enterprise Institute). Szef rządu w Budapeszcie przyznał, że relacje z Unią Europejską nie są proste.
Podkreślił, że Węgry nie należą do największych państw Wspólnoty, więc borykają się z dodatkowymi wyzwaniami. - Ale jako 10-milionowe państwo, które ma tylko 30 tysięcy żołnierzy, musimy być skromni i roztropni. Małe kraje nie mogą sobie pozwolić na posiadanie głupich przywódców. Możliwość posiadania głupich przywódców jest przywilejem dużych krajów - żartował polityk cytowany przez wpolityce.pl.
Wiktor Orban zaznaczył, że Węgry mają pewne trudności w relacjach z Brukselą. Ocenił, że wywodzą się one z różnych podejść do sposobu, w jaki Europa powinna być zbudowana.
- Teraz są dwa podejścia. Jedno zakłada, by budować Europę od dołu. Co oznacza współpracę różnych krajów. Drugie podejście to budowanie Europy od góry. Jest ono federalistyczne, podobne do imperialnego. Podejście to nie chciałoby niepodległych krajów. Ta rywalizacja między dwoma wizjami cały czas, codziennie toczy się w Unii Europejskiej - powiedział.
Premier ocenił, że różnica w postrzeganiu UE powoduje, że tak wielu liderów europejskich państw wchodzi w spory z urzędnikami reprezentującymi unijne instytucje. Zadeklarował, że Węgry chcą tworzenia Europy od dołu i "respektowania niezależności poszczególnych krajów".
Zobacz także
Źródło: wpolityce.pl