VAT w budownictwie - negocjacje z UE od nowa
(PAP)
Rząd postanowił powrócić do negocjacji z Unią Europejską w sprawie VAT w budownictwie - poinformował we wtorek na konferencji prasowej wicepremier Marek Pol.
30.04.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Dziś rząd zdecydował o zmianie stanowiska negocjacyjnego. Występujemy o okres przejściowy na podobnych warunkach jak Słowenia i Czechy, które takie okresy dostały - powiedział Pol.
Jak powiedział, chodzi tu o utrzymanie 7-proc. VAT przez kilka najbliższych lat.
Na pytanie, czy rząd nie obawia się reakcji Komisji Europejskiej, która niechętnie patrzy na powrót do wynegocjowanych już rozdziałów, Pol odpowiedział, że wszystko się może zdarzyć, ale Polska ma bardzo dużo argumentów za zmianą w tym rozdziale.
Kilka dni temu komisarz Unii Europejskiej Frederik Bolkestein odradzał Polsce powrót do negocjacji w sprawie VAT w budownictwie.
Według Bolksteina, powrót do negocjacji może nakłonić Komisję Europejską do ponownego przejrzenia innych zamkniętych już rozdziałów takich jak porozumienie w sprawie podatku VAT, akcyzy i podatku od zysków kapitałowych.
Zdaniem Pola, argumentem za powrotem do negocjacji jest przede wszystkim sytuacja w mieszkalnictwie. Polska ze swoim wskaźnikiem 300 mieszkań na tysiąc mieszkańców znajduje się na jednym z ostatnich miejsc w Europie. W krajach zachodniej Europy ten wskaźnik wynosi między 440 a 480 mieszkań na 1000 osób - powiedział Pol. Dodał, że aby poprawić tę statystykę rząd postanowił dofinansować także społeczne budownictwo mieszkaniowe. Bank Gospodarstwa Krajowego otrzyma 40 mln akcji Telekomunikacji Polskiej SA o wartości 530 mln zł. Dzięki temu w tym roku zostanie wybudowane 22 tysiące mieszań, czyli prawie tyle ile oddano w ciągu ostatnich czterech lat.
Poza tym zdaniem Pola, argumentem za zmniejszeniem jest wysoki poziom bezrobocia w Polsce, z czego ok. 40% to ludzie młodzi. Brak mieszkań i pracy może wytworzyć silne parcie do znajdowania sobie miejsca do życia w innych krajach Unii - wyjaśnił Pol.
Negocjacjami z Unią rządzi jedna zasada - dopóki wszystko nie jest zamknięte, to nic nie jest zamknięte. Dopóki negocjacje się nie zakończą, to każda strona może w dowolnym momencie do każdego rozdziału wrócić - dodał rzecznik rządu Michał Tober.
Miesiąc temu, posłów podzieliła sprawa uchwały wzywającej rząd do tego, by w negocjacjach z Unią Europejską wycofał się z wprowadzenia 22-proc. podatku VAT w budownictwie. O ile podczas wcześniejszych debat wszyscy poparli projekt, o tyle w głosowaniu posłowie SLD postanowili dać wiarę wyjaśnieniom rządu przekazanym przez wicepremiera Pola, który przekonywał, że do negocjacji w tej sprawie będzie można jeszcze wrócić.
Ekonomiści uważają, że powrót do negocjacji z UE w sprawie wysokości podatku VAT w budownictwie jest dobrą wiadomością. Niektórzy specjaliści ostrzegają jednak, że przywrócenie 7-proc. stawki VAT nie będzie łatwe.
Gdyby od początku była taka propozycja negocjacyjna, byłoby dużo łatwiej - uważa Bohdan Wyżnikiewicz, wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Jak podkreślił, szanse Polski na przywrócenie 7-proc. stawki podatku VAT w budownictwie są jednak duże.
Według Wyżnikiewicza, biorąc pod uwagę zapaść, jaka zapanowała w polskim budownictwie, chęć powrotu polskiego rządu do negocjacji jest słusznym podejściem.
To bardzo dobra decyzja, ale szkoda, że nie została podjęta w listopadzie. Już wtedy sejmowa komisja infrastruktury zwracała się do rządu w tej sprawie - powiedziała PAP Zyta Gilowska (PO).
Jej zdaniem, stawka 7 proc. jest korzystniejsza dla budżetu. Obawialiśmy się, że podwyższenie stawki do 22 proc. spowoduje zmniejszenie wpływów. Zostałby zastopowany rozwój rynku mieszkaniowego w Polsce - powiedziała Gilowska.
Doradca inwestycyjny z Biura Maklerskiego BPH PBK, Andrzej Osypowicz uważa, że trudno będzie stronie polskiej uzyskać w negocjacjach jakieś korzyści.
Należało to wynegocjować wcześniej. Każdy wie, że stawka maksymalna w budownictwie to gwóźdź do trumny. Każde rozwiązanie obniżające tę stawkę będzie bardziej korzystne - dodał Osypowicz. (PAP/IAR, mag)