ŚwiatUżywane samochody bez akcyzy?

Używane samochody bez akcyzy?

Komisja Petycji Parlamentu Europejskiego wezwała rząd Polski do wstrzymania poboru podatku akcyzowego od używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy.

20.04.2005 | aktual.: 20.04.2005 16:13

Obraz

Jest to reakcja Komisji na petycję Szymona Szynkowskiego, który w październiku ubiegłego roku "poskarżył się" Komisji na utrudnienia, jakie stwarza rząd polski obywatelom w sprowadzaniu używanych samochodów z zagranicy.

Rząd różnicuje stawki akcyzy (dla samochodów importowanych są znacznie wyższe niż dla krajowych), co - nie tylko zdaniem autora petycji, ale także Komisji Europejskiej - może być niezgodne z prawem wspólnotowym.

W UE obowiązują zróżnicowane stawki akcyzy i są zgodne z prawem unijnym, jeśli nie mają charakteru fiskalnego i nie wiążą się z "przekroczeniem granicy przez samochód", ale z pierwszą rejestracją samochodu.

Jak wskazuje w uzasadnieniu autor petycji, przykładowo opłaty za używany samochód sprowadzany z zagranicy stanowią około 65% jego wartości, a za nowy samochód zarejestrowany w Polsce około 3,1% jego wartości.

Szynkowski, wskazując na takie dysproporcje, poprosił Komisję Petycji o zajęcie jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. W rezultacie Komisja zaapelowała w środę do rządu o zniesienie podatku akcyzowego na używane samochody.

Przewodniczący tej komisji PE Marcin Libicki (PiS) powiedział, że "to jest ważna decyzja, wywiera presję na rząd. Nie można jej zlekceważyć". Gdyby rząd to zrobił, będzie musiał się liczyć z procedurą naruszeniową. W ostateczności można będzie Polskę obłożyć karami. Na tym sprawa się kończy, ale Komisja zawsze może na nowo otworzyć procedurę - dodał.

Szynkowski nie krył zadowolenia z decyzji podjętej przez Komisję. Zaznaczył, że jest ona ważna "dla 800 tysięcy obywateli, którzy sprowadzili samochody z zagranicy". Wyraził nadzieję, że "rząd weźmie ją pod uwagę".

Rząd w najbliższych miesiącach zamierza zastąpić podatek akcyzowy tzw. podatkiem ekologicznym, czyli jednorazową opłatą, której wysokość zależałaby od pojemności silnika oraz wieku samochodu.

Szynkowski zarzuca resortowi finansów, że regulacje te mają w istocie zmierzać do ograniczania importu używanych samochodów do Polski.

Odnosząc się do tego pomysłu, Komisja Petycji uznała, że "każda konstrukcja podatkowa bądź fiskalna, która faktycznie prowadzi do ograniczenia handlu wewnątrzwspólnotowego lub dyskryminacji towarów pochodzących z innych krajów członkowskich UE, jest niezgodna z prawem wspólnotowym".

Komisja zaapelowała także do polskiego rządu, by zweryfikował polskie przepisy pod względem zgodności z prawem unijnym w takich kwestiach jak nakładanie wysokiej opłaty za tzw. kartę pojazdu oraz za zaświadczenie o zwolnieniu z podatku VAT.

Rząd ma teraz czas na wyrażenie swojego stanowiska.

Klaudia Balcerowiak

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)