Używana odzież, papieski krzyż i Popiełuszko. Oto nasz środek Europy© WP.PL | Maciej Stanik

Używana odzież, papieski krzyż i Popiełuszko. Oto nasz środek Europy

Piotr Barejka
20 lipca 2018

Suchowola raz była miastem, innym razem wsią, a potem znów miastem. Ale niezmiennie jest jednym: geograficznym środkiem Europy. Mieszkańcy mówią, że jedynym słusznym. Tylko takim trochę za górami i lasami.

Ten środek jest nasz, bo są też i obce. Swój środek tej samej Europy mają też Białorusini, Czesi i Litwini. Słowacy, Ukraińcy, Austriacy i Niemcy również. Poza nimi jeszcze Estończycy i Rumuni.

Wyznaczono ich kilkanaście. Od wieków trwa więc dyskusja: który środek jest najbardziej środkowy. W Suchowoli są przekonani, że właśnie ich.

Krzyż nad środkiem

Polski środek rozjeżdżają litewskie ciężarówki. Mkną przez miasteczko w stronę granicy. Nad obdartymi chałupami góruje krzyż. Nieprzypadkowy. Blaszana konstrukcja to fragment ołtarza. Mszę na nim odprawiał sam Jan Paweł II.

- Ktoś zapyta: skąd pan jest. A ja powiem: ze środka Europy - mówi z dumą pan Antoni. Emeryt, który siedzi na parkowej ławce.

Nasz środek otacza też wianuszek sklepów. Szperać można tam w używanych ciuchach. Do tego dokupić złotą biżuterię. A poza tym zaopatrzyć się w kiełbasę i świeży chleb.

- Coś skromny ten środek… - kręcą głowami turyści ze Śląska.

Stoi tylko kamień, który głosi: oto środek Europy. Turyści pozują na jego tle. Migawka trzaska. Oni znikają w samochodzie.

- Środek nie jest zjawiskiem powszechnym - zauważa jeden z mieszkańców. - Daje nam wewnętrzne poczucie, że mamy coś, czego nie mają inni.

Obraz
© WP.PL | Maciej Stanik

Orzekł: tu jest środek

To był koniec XVIII wieku. Do Suchowoli przybył królewski kartograf. Połączył już liniami najbardziej odległe punkty kontynentu. Pozostało mu znaleźć miejsce, w którym te linie się przeciniają.

Ze sobą przytargał górę mierniczego sprzętu. I oto okazało się: to rynek w Suchowoli. To musi być sam środek.

Osadę wyróżnił więc król Stanisław August Poniatowski. Nadał jej prawa miejskie. Odbywały się jarmarki. Tak Suchowola stała się środkiem Europy.

- Środkiem to my jesteśmy - wzdycha pani Ela, która siedzi otoczona używanymi ubraniami. - Tylko takim za górami i za lasami.

Obraz
© WP.PL | Maciej Stanik

Środek bez roboty

Teraz za kamieniem powstał park i ławeczki. Na jednej z nich siedzi dwójka mieszkańców. Sączą w milczeniu wódkę. Klną na policję, która krąży tu coraz częściej. Wlepiają mandaty za mocne trunki.

- Środek, środek… - powtarza pan Tomasz. - Środek jest a roboty nie ma.

Na środek patrzy też sprzedawczyni w spożywczym sklepie. Widok z jej okien rozpościera się wprost na kamień.

- Spoglądam na ten pępek i myślę - zawiesza głos. - Wie pan, że u nas największym zakładem pracy to urząd gminy jest?

Młodzi ze środka uciekli. Bo co tutaj robić? Pracy znaleźć się nie da. Uczyć się nie ma gdzie. Trzeba więc jechać do Białegostoku lub Warszawy.

- Niech ten środek u nas zostanie. Nie ma po co się go wypierać - podkreśla sprzedawczyni. - Tylko niech nam coś w końcu za to skapnie. Rząd powinien tutaj w coś zainwestować.
- Tylko w co?
- Coś wymyślą. Turystów przyciągnąć trzeba.

Pech chciał, że potężna europejska gospodarka swój środek ma na biednym Podlasiu. A samą dumą nikt się nie naje.

Obraz
© WP.PL | Maciej Stanik

Źle się dzieje

Mieszkańcy mówią: przez Europę to u nas tylko rolnicy mają lepiej. Oni jeżdżą nowymi samochodami i kupują drogie maszyny. Wystarczy rzucić okiem na gospodarstwa. A przeciętny mieszkaniec nie ma z tego nic.

Więc z polskiego środka Europę tylko nieufnie się podgląda.

- Jesteśmy ludźmi bardzo wierzącymi. Katolikami mocno stąpającymi po ziemi. Nam się nie podoba to, co się dzieje w świecie - tłumaczy mi jedna z mieszkanek. - Uchodźcy, te różne orientacje i gender - wzdryga się.

Choć nawet u nich meczet powstał. Dla polskich muzułmanów, czyli Tatarów. Stoi tuż obok ryneczku z fragmentem ołtarza i kamieniem.

- Jesteśmy skazani na mieszaninę narodów! - przekonuje mnie kolejny z mieszkańców. - Byłem w Londynie i widziałem taką różnorodność To jest wyznacznik dla reszty Europy. Nas też to czeka.

Obraz
© WP.PL | Maciej Stanik

W Suchowoli już się nawet doczekali. Tak trochę. Ulicami przemyka jedna kobieta w chuście. - Dobrze mi się tutaj żyje - mówi. Pochodzi z Czeczenii i przyjechała tu razem z mężem, bo on został imamem w meczecie. - W Warszawie się czepiali, że zakryta chodzę. A tutaj spokój! Żadnych uwag.

Jednak tak naprawdę Europa w swoim polskim środku jest na drugim planie. Istnieje wyryta na kamieniu. Supermarket nazwano: Euro. Ale prawdziwą dumę budzi co innego.

Popiełuszko! A nie środek

- Popiełuszko! To dla nas wzór do naśladowania - powtarzają zgodnie mieszkańcy. Ksiądz pochodził przecież ze wsi niedaleko Suchowoli.

Dlatego środek Europy postanowiono odsunąć w cień. Dosłownie, bo kamień przesunięto na skraj placu. Zaś na samym przedzie postawiono posąg księdza Jerzego Popiełuszki.

- Bardziej jesteśmy dumni z księdza. Z nim się utożsamiamy - mówią w miasteczku.

I tak nasz środek Europy stał się jeszcze bardziej polski.

Obraz
© WP.PL | Maciej Stanik

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (688)