"Używa żywności jako broni". Przedstawiciel Ukrainy w ONZ porównał Putina do Stalina
"Władimir Putin rozmyślnie używa żywności jako broni przeciwko narodowi ukraińskiemu. Nie jest pierwszym dyktatorem, który to zrobił" - oświadczył Serhij Kislica, stały przedstawiciel Ukrainy w ONZ podczas spotkania forum Rady Bezpieczeństwa.
30.03.2022 | aktual.: 30.03.2022 09:43
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
We wtorek 29 marca odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ poświęcone sytuacji humanitarnej na Ukrainie. Jej przedstawiciel, Serhij Kislica zauważył, że prowadzona przez Rosję wojna obejmuje również ostrzeliwanie infrastruktury rolnej, zatruwanie ukraińskiej ziemi, ataki na magazyny paliw i — w konsekwencji — dezorganizowanie kampanii zasiewów.
"Putin nie jest pierwszym dyktatorem, który używa żywności jako broni przeciwko narodowi ukraińskiemu. Ideologiczny apostoł Moskwy Stalin zabił 90 lat temu miliony Ukraińców podczas sztucznie wywołanego Wielkiego Głodu. Nie jest czymś zaskakującym, że Putin, który honoruje Stalina jako swego przodka, stosuje taką samą praktykę" - powiedział.
Czytaj także: Potężna eksplozja składu broni w okolicach rosyjskiego Biełgorodu. "Wielkie upokorzenie rosyjskiej armii"
"Putin stosuje taką samą praktykę co Stalin"
Jak relacjonuje agencja Ukrinform, ukraiński dyplomata przypomniał, że rosyjskie rakiety uderzyły w magazyny paliw m.in. we Lwowie, Dubnej, Łucku i Równem, które znajdują się daleko od linii frontu. A we wtorek Rosjanie odpalili rakiety na przedsiębiorstwo rolnicze w Dniprze, który również jest połóżony daleko od strefy walk, niszcząc maszyny i wyposażenie.
Ukraiński przedstawiciel dodał, że niszczenie dostaw żywności z Ukrainy będącej jednym z największych eksporterów, jest zagrożeniem dla świata. Przed wojną Ukraina eksportowała ponad 55 proc. światowego eksportu oleju słonecznikowego, ponad 55 proc. ukraińskiej pszenicy trafiało do Azji, a 40 proc. do krajów afrykańskich. Ok. 400 mln ludzi na świecie, głównie na Bliskim Wschodzie, Afryce Północnej i Azji, jest zależnych od dostaw zboża z Ukrainy — powiedział Kislica.
Ukraiński dyplomata podkreślił wagę solidarności z Ukrainą w celu zapobieżenia "globalnemu najgorszemu scenariuszowi" w postaci niedoborów żywności.
"Być może przedstawiciel państwa agresora mógłby wytłumaczyć, co było przyczyną tego ataku — demilitaryzacja czy denazyfikacja?" - zapytał ironicznie Kislica.
Czytaj także: Ukraińcom puściły nerwy. "MCK kolaboruje"
Źródło: PAP