Terrorysta wziął zakładników w kawiarni w Sydney
W czasie szturmu, który już się zakończył, słychać było wybuchy i liczne strzały. Policjanci użyli granatów hukowych. Chwilę wcześniej z lokalu wybiegło co najmniej pięciu spanikowanych zakładników - donoszą australijskie media. Według cytowanego przez telewizję Sky News byłego komandosa SAS, służby zdecydowały się na interwencję, bo prawdopodobnie uznały, że zagrożone jest życie zakładników.