Uzasadnienie wyroku ws. zabójstwa Papały. Będzie apelacja?
Do końca lutego ma być gotowe pisemne uzasadnienie wyroku w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały - donosi portal tvp.info. Dopiero po analizie tego dokumentu prokuratura zdecyduje czy będzie apelować. Jednak tuż po wydaniu wyroku uniewinniającego głównych oskarżonych Ryszarda B. i Andrzeja Z. ps. Słowik, prok. Jerzy Mierzewski zapowiadał odwołanie się od wyroku, co najprawdopodobniej uczyni.
31.01.2014 | aktual.: 31.01.2014 08:01
Uzasadnienie wyroku, które sporządza sędzia Paweł Dobosz, ma być gotowe w niespełna siedem miesięcy po wyroku uniewinniającym Ryszarda B. i Andrzeja Z. Można się spodziewać, że będzie to bardzo obszerny dokument, ponieważ w ustnym uzasadnieniu sędzia wskazał wiele nieprawidłowości, jakie jego zdaniem, zostały popełnione przez śledczych. - Żeby podjąć decyzję o apelacji musimy znać uzasadnienie. To ono będzie miało wpływ na naszą decyzję, a nie nic innego - stwierdził jeden ze stołecznych prokuratorów.
Według nieoficjalnych informacji przeciwna apelacji jest część decydentów Prokuratury Generalnej, która teraz zdecydowana jest bronić wersji łódzkich śledczych, których zdaniem śmierć generała Marka Papały była wynikiem przypadkowej strzelaniny w czasie próby ukradzenia jego samochodu. Jednak PG nie może oficjalnie wpłynąć na decyzję niezależnego prokuratora. To od prowadzącego sprawę zależy czy będzie apelacja, czy też nie.
Pod koniec lipca 2013 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił środę Ryszarda B. i Andrzeja Z., ps. Słowik, oskarżonych o nakłanianie do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały. Oskarżający w sprawie prok. Jerzy Mierzewski przyznał, że ten wyrok to jego „osobista porażka”. Uzasadniając wyrok, sąd stwierdził, że nie wie, dlaczego zabito gen. Papałę. – Wyrok skazujący byłby fasadą sprawiedliwości, ponieważ prokuratorzy nie wywiązali się ze swoich obowiązków i nie udowodnili oskarżonym winy. Cała sprawa jest porażką prokuratury. Dowody były kruchymi, rozrzuconymi ogniwami, które tylko w swoim przekonaniu prokurator zestawił w mocny łańcuch. Nie wytrzymały one jednak próby ich weryfikacji na głównej rozprawie – zaznaczył sędzia.
Dobosz podkreślał, że prokuratury badające sprawę zabójstwa Papały, warszawska i łódzka nie wypracowały jednolitego stanowiska, a sąd „ nie miał partnera w prokuraturze”. – Sąd zbierał dowody, które powinien przedstawiać prokurator, a nie przedstawiał, bo nie miał możliwości. Dlatego, że jedna jednostka prokuratury nie współpracowała z drugą – mówił sędzia.
W trwającym od lutego 2010 r. procesie warszawska prokuratura oskarżyła B. o obserwowanie miejsca zabójstwa Papały i bezskuteczne nakłanianie w 1998 r. za 30 tys. dolarów jednego z gangsterów do zabicia byłego szefa policji. „Słowika” oskarżono zaś o nakłanianie za 40 tys. dolarów płatnego zabójcy Artura Zirajewskiego ps. Iwan do zabójstwa Papały.
W 2012 r. łódzka prokuratura apelacyjna ujawniła, że do zabójstwa Papały doszło w wyniku napadu rabunkowego gangu Igora M. ps. Patyk, byłego świadka koronnego. Sprawcy zamierzali ukraść deawoo Papały, a ten miał stawić im czynny opór. Zarzuty zabójstwa usłyszeli Igor M., ps. Patyk i Mariusz M. Świadkiem koronnym w tej sprawie został Robert P., były kompan Igora M. i Mariusza M.
Generał Marek Papała został zastrzelony w Warszawie 25 czerwca 1998 przed blokiem, w którym mieszkał. Sprawę prowadziła najpierw Prokuratura Apelacyjna w Warszawie. W 2009 r. śledztwo przekazano Prokuraturze Apelacyjnej w Łodzi. Łódzcy śledczy badają także czy w czasie warszawskiego śledztwa nie doszło do nieprawidłowości ze strony policjantów i prokuratorów ze stolicy.
Źródło: TVP Info