Uwiódł 131 dzieci. Kara: 20 miesięcy więzienia

Skandaliczne zachowanie brytyjskiego nauczyciela doprowadziło go za kratki. 38-letni mężczyzna uwiódł co najmniej 131 dzieci z całego świata. Za swoje czyny został skazany na 20 miesięcy pozbawienia wolności.

Nicholas Clayton
Nicholas Clayton
Źródło zdjęć: © NCA, National Crime Agency, Twitter | NCA
Monika Mikołajewicz

23.09.2022 | aktual.: 23.09.2022 12:34

Nicholas Clayton, 38-letni nauczyciel i zarazem dyrektor szkoły, pochodzący z brytyjskiego półwyspu Wirral, w ciągu zaledwie trzech miesięcy uwiódł co najmniej 131 dzieci, pochodzących z różnych zakątków świata. Do tego celu wykorzystywał media społecznościowe oraz wiadomości wysyłane za pośrednictwem popularnego internetowego komunikatora. Wśród jego ofiar znajdowały się nawet dziesięcioletnie dzieci.

Zaczepiał chłopców z całego świata

Swoją pedofilską działalność brytyjski nauczyciel uprawiał, gdy pracował w szkole w Iraku. Śledczy wykryli co najmniej 131 ofiar, z którymi Clayton kontaktował się wirtualnie, pochodzących między innymi z takich krajów, jak Filipiny, Sri Lanka, Singapur, Tajlandia, Indonezja, Irak, Maroko czy Turcja. Wyłowione z sieci małoletnie ofiary skazany prosił o zdjęcia i próbował je wykorzystać seksualnie. Koszmar w sieci zakończył się w momencie, gdy poprosił 13-letniego chłopca z Kambodży o fotografie przedstawiające jego nagi tors. Co więcej, zapłacił za podróż tego dziecka do Malezji, by tam mogli się spotkać.

To właśnie wtedy National Crime Agency (NCA) weszła w posiadanie informacji o zaistniałej sytuacji i zatrzymała mężczyznę. Choć śledczy odkryli, że Brytyjczyk w sposób niezgodny z prawem kontaktował się z ponad setką chłopców, ten przyznał się jedynie do trzech zarzutów komunikacji w celach seksualnych z dzieckiem poniżej 16 lat oraz jednego zarzutu podżegania do wykorzystania seksualnego dziecka.

Ostatecznie mężczyzna usłyszał wyrok 20 miesięcy pozbawienia wolności oraz otrzymał nakaz spełnienia określonych wymagań zapobiegających podobnym przypadkom, określonych w ramach SHPO (Sexual Harm Prevention Orders), przez okres 15 lat. Cała sprawa zszokowała nie tylko organy ścigania, ale również opinię publiczną i polityków, którzy zamierzają przyjrzeć się temu, jak utrudnić pedofilom wirtualną komunikację z dziećmi.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (68)