Uwięził czterolatkę w garażu, bo nie chciała się modlić
75-latek z Suwałk uwięził w
garażu czteroletnią dziewczynkę, bo ta zamiast się modlić była
niegrzeczna w kościele. Mężczyzna odpowie za pozbawienie wolności
dziewczynki - poinformowała suwalska policja.
Jak podała policja, mężczyzna opiekował się wnuczką swojej przyjaciółki - poszedł z dziewczynką do kościoła, ale ta była podczas mszy nieposłuszna. Opiekun postanowił za karę zaprowadzić czterolatkę do swojego garażu, który znajdował się kilkaset metrów od kościoła. Zamknął ją tam, a sam wrócił na mszę.
Płacz dziewczynki usłyszały kobiety z pobliskich domów i powiadomiły policję. Oprócz policjantów na miejsce przyjechali także strażacy, którzy uwolnili czterolatkę z ciemnego garażu - powiedział rzecznik suwalskiej policji Krzysztof Kapusta.
Mężczyzna miał dotąd dobrą opinię. Razem ze swoją przyjaciółką opiekował się jej wnuczką, której matka siedzi obecnie w więzieniu. Po zdarzeniu 75-latek został zatrzymany przez policję i postawiono mu zarzut pozbawienia wolności dziewczynki. Grozi mu nawet do 5 lat więzienia.