Ślepy snajper strzelał do prezydentów
W listopadzie minionego roku prawdziwą wrzawę wywołała wizyta Lecha Kaczyńskiego w Gruzji, podczas której doszło do domniemanego zamachu na prezydentów Polski i Gruzji. - Jaka wizyta, taki zamach, no bo z 30 metrów nie trafić w samochód, to trzeba ślepego snajpera - tak żartował sobie Bronisław Komorowski z tzw. incydentu gruzińskiego.