"Uspokajam opinię publiczną". Nawrocki zabrał głos ws. drona
Karol Nawrocki w oświadczeniu odniósł się do sprawy drona, który wybuchł w Osinach. - Będziemy w Kancelarii Prezydenta sprawę oczywiście wyjaśniać i monitorować w kolejnych dniach, w kolejnych tygodniach, więc uspokajam opinię publiczną - powiedział prezydent.
Prezydent w trakcie oświadczenia przedstawił swoje decyzje, dotyczące przedstawionych mu przez Sejm ustaw. Wystąpienie rozpoczął jednak od sprawy ws. obiektu, który spadł i wybuchł w Osinach.
- Chciałem zacząć od informacji, która oczywiście jest w zainteresowaniu opinii publicznej, a więc incydentu, naruszenia polskiej granicy powietrznej, tak zwanej sprawy rosyjskiego drona - zaczął.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eksplozja w Osinach. Polityk PO: Trzeba jeździć do Trumpa
- Będziemy w Kancelarii Prezydenta sprawę oczywiście wyjaśniać i monitorować w kolejnych dniach, w kolejnych tygodniach, więc uspokajam opinię publiczną, że szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, pan minister Sławomir Cenckiewicz i całe biuro Bezpieczeństwa Narodowego jest w regularnym kontakcie z Ministerstwem Obrony Narodowej - zapewnił prezydent.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wybuch w Osinach. "Obiekt nadleciał prawdopodobnie z terenu Białorusi"
Tajemniczy wybuch na Lubelszczyźnie
W nocy z wtorku na środę w miejscowości Osiny w powiecie łukowskim na Lubelszczyźnie spadł i eksplodował wojskowy dron. Mieszkańcy usłyszeli huk, a w miejscu zdarzenia powstał krater.
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w komunikacie przekazało, że w nocy nie zarejestrowano naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej ani z kierunku Ukrainy, ani Białorusi.
Prokurator Grzegorz Trusiewicz poinformował, że na miejscu pracują biegli z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia w Zielonce.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że skala zniszczeń jest na tyle duża, iż nie można jednoznacznie ustalić, skąd pochodzi urządzenie ani jakiej jest produkcji. Na silniku, który zachował się najlepiej, znaleziono napisy. Jak twierdzi prokuratura - "prawdopodobnie w języku koreańskim".
Śledczy podkreślają, że dopiero zebranie wszystkich szczątków i ich analiza pozwoli dokładnie określić wymiary, wagę oraz masę ładunku wybuchowego. W środę po południu podczas specjalnej konferencji prasowej szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił, że dron był rosyjski, a Kreml dopuścił się kolejnej prowokacji.