Eksplozja w rosyjskim laboratorium uniwersyteckim. Są ofiary
W Permskim Narodowym Uniwersytecie w Rosji doszło do tragicznej eksplozji. Zginęli mężczyzna i ośmioletnia dziewczynka. Kilka osób jest rannych. Służby badają przyczyny wybuchu oraz obecność dziecka na miejscu wypadku.
Najważniejsze informacje:
- Eksplozja miała miejsce w laboratorium wykorzystywanym do badań aerokosmonautycznych.
- Zginęli dyrektor firmy prowadzącej testy oraz jego córka.
- Trwa śledztwo dotyczące spowodowania śmierci z nieostrożności.
Tragiczne wydarzenie miało miejsce na terenie Permskiego Narodowego Uniwersytetu Politechnicznego, gdzie w jednym z laboratoriów doszło do eksplozji podczas eksperymentów związanych z aerokosmonautyką. "Fragmenty koła przebiły konstrukcje ochronne, powodując obrażenia" - poinformowała uczelnia w oficjalnym komunikacie.
"Trzy światy Johna Scherera". Ekspertka zachęca, by wypróbować
Co było przyczyną wybuchu?
Według wstępnych informacji przyczyną eksplozji była dekompresja jednego ze stanowisk, której efektem było uszkodzenie turbiny w sprzęcie badawczym. Zginął dyrektor firmy odpowiedzialnej za prowadzenie testów oraz jego ośmioletnia córka, która przebywała na terenie laboratorium z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa.
Jakie są konsekwencje dla rannych?
W wyniku eksplozji ranni zostali trzej pracownicy firmy. Dwóch z nich przetransportowano do szpitala w stanie ciężkim, natomiast trzeci nie wymagał hospitalizacji. Śledztwo, prowadzone na podstawie artykułu dotyczącego spowodowania śmierci z nieostrożności, analizuje bezpieczeństwo laboratorium oraz odpowiedzialność osób zaangażowanych w eksperymenty.
"Przebywała na terenie ośrodka z naruszeniem przepisów bezpieczeństwa" - informuje biuro prasowe uczelni, podkreślając potrzebę wyjaśnienia obecności dziecka na miejscu badań.
Śledczy prowadzą szczegółowe analizy, aby wyjaśnić okoliczności wypadku i ustalić odpowiedzialność za zaistniałą sytuację.
Źródło: wydarzenia.interia.pl