ŚwiatUSA. Znana przyczyna śmierci George'a Floyda. Rodzina otrzymała wyniki sekcji zwłok

USA. Znana przyczyna śmierci George'a Floyda. Rodzina otrzymała wyniki sekcji zwłok

George Floyd, Afroamerykanin, który zginął podczas brutalnej interwencji policji w Minneapolis, zmarł na skutek uduszenia. Niezależną autopsję zleciła prywatnie rodzina zabitego mężczyzny. Śmierć 46-latka wywołała falę protestów i zamieszek w USA.

USA. Znana przyczyna śmierci George'a Floyda. Rodzina otrzymała wyniki sekcji zwłok
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
Radosław Opas

01.06.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Niezależną autopsję zleciła rodzina zmarłego George'a Floyda. Według uzyskanych wyników sekcji, bezpośrednią przyczyną jego śmierci było uduszenie, wywołane naciskiem na szyję i plecy przez trzymającego go policjanta - ogłosił na specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej prawnik rodziny Floyda Ben Crump.

Poinformowano również, że Floyd zmarł na miejscu, w czasie przeprowadzania interwencji przez funkcjonariusza. Znajdując się w karetce pogotowia, 46-latek już nie żył.

Opublikowane wyniki autopsji różnią się od oficjalnej, wstępnej sekcji zwłok, wg której Afroamerykanin zmarł z powodu połączenia wielu czynników. Wśród nich wymieniono m.in. skrępowanie, które miało nasilić u mężczyzny chorobę wieńcową, na którą cierpiał.

USA. Śmierć George'a Floyda wywołała falę protestów

Najnowsze informacje na temat protestów panujących w USA przekazują amerykańskie media. Według opublikowanych danych w ciągu ostatniej doby aresztowanych zostać mogło nawet około 4100 osób. Aby opanować trwający chaos władze poszczególnych miast wprowadzają godzinę policyjną. Ograniczone poruszanie się zastosowano już w niemal 40 miejscowościach, w których trwają zamieszki.

Kolejnym miastem zastanawiającym się nad ogłoszeniem godziny policyjnej jest także Nowy Jork. W poniedziałek aresztowana za udział w nielegalnym zgromadzeniu została córka burmistrza Billa de Blasio. 25-letnią Chiarę zatrzymano podczas protestu na Manhattanie w sobotę wieczorem. Powodem aresztowania było to, że kobieta blokowała ruch oraz odmówiła rozejścia się.

USA. Zamieszki nie ustają

Do zamieszek dochodzi m.in. w Minneapolis w stanie Minnesota, gdzie tydzień temu doszło do brutalnej interwencji policjanta, na skutek której zginął 46-letni Afroamerykanin. W niedziele omal nie doszło do tragedii, kiedy w czasie protestu trwającego na zamkniętej autostradzie w stronę tłumu nagle ruszyła cysterna. Zgromadzone osoby zauważyły pędzące auto i rozbiegły się na boki. Nikomu nic się nie stało.

- Ludzie wychodzą na ulice, wszyscy chcą okazać mu miłość. Naprawdę jestem wzruszony - stwierdził rozmowie z telewizją KBTX Mason Floyd, jeden z synów George’a Floyda. Mężczyzna zaapelował także do protestujących, aby podczas udziału w przemarszach nie używali siły, nie wzniecali zamieszek oraz nie plądrowali sklepów.

USA. Donald Trump wzywa gubernatorów do działania

Gorąca sytuacja panuje również w Waszyngtonie, Nowym Jorku czy Filadelfii. Wszędzie tam od kilku ostatnich dni dochodzi do niszczenia samochodów, podpalenia koszy na śmieci i rabowania okolicznych sklepów. Policja niejednokrotnie zmuszana jest do używania gazu łzawiącego oraz broni palnej.

CNN dotarło do informacji, jakoby prezydent Donald Trump miał odbyć wideokonferencję z gubernatorami stanów, w których panuje najbardziej napięta sytuacja. Według nagrania przywódca USA kazał im "zdominować protestujących". Miał im też powiedzieć, że "większość z was jest słaba".

- Musicie ich zdominować, w przeciwnym razie będziecie wyglądać jak banda palantów. Musicie dokonać aresztowań - relacjonuje słowa Donalda Trumpa CNN.
W nocy z niedzieli na poniedziałek w Louisville odnotowano pierwszą ofiarę śmiertelną wśród protestujących osób. Mężczyzna zginął od kuli, będąc postrzelonym przez policjantów, którzy próbowali rozpędzić gromadzący się tłum.

W Waszyngtonie zniszczono też pomnik Tadeusza Kościuszki. Monument został pomalowany farbą oraz sprayem. Głos w sprawie zabrał już ambasador Polski w USA, Piotr Wilczek. "Jestem zniesmaczony i przerażony aktami wandalizmu popełnionymi przeciwko posągowi Tadeusza Kościuszki" - stwierdził dyplomata nazywając Kościuszkę "bohaterem, który walczył o niepodległość zarówno USA, jak i Polski".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (614)