USA zaniepokojone rozmowami Iranu i Rosji ws. wymiany ropy na towary
Biały Dom wyraził zaniepokojenie ostatnimi doniesieniami, że Iran i Rosja negocjują warunki umowy, na mocy której będzie możliwa wymiana irańskiej ropy naftowej na rosyjskie produkty i sprzęt. Taka umowa mogłaby pociągnąć za sobą sankcje USA.
14.01.2014 | aktual.: 14.01.2014 02:21
- Jesteśmy zaniepokojeni tymi doniesieniami i sekretarz (stanu John) Kerry wyraził to dzisiaj bezpośrednio w rozmowie z (rosyjskim) ministrem spraw zagranicznych (Siergiejem) Ławrowem - powiedziała rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu Caitlin Hayden.
- Jeśli doniesienia są prawdziwe, taka umowa wywołałaby poważne obawy; byłaby ona bowiem niezgodna z warunkami porozumienia grupy 5+1 (USA, Rosja, Chiny, W. Brytania, Francja i Niemcy) z Iranem i mogłaby pociągnąć za sobą amerykańskie sankcje - zaznaczyła, nie ujawniając więcej szczegółów.
Według źródeł zbliżonych do negocjatorów, strona rosyjska i irańska są bliskie porozumienia. Na mocy umowy Rosja kupowałaby od Iranu do 500 tysięcy baryłek ropy dziennie; w zamian Teheran otrzymałby towary i sprzęt.
Jeśli dojdzie do porozumienia, eksport irańskiej ropy zwiększyłby się o 50 proc. i zapewnił wsparcie gospodarki. Przy obecnych cenach surowca, oscylujących w okolicach 100 dolarów za baryłkę, Iran zarabiałby na umowie z Rosją około 1,5 mld dolarów miesięcznie.
Na razie nieznane są szczegóły rosyjskich propozycji, ani jakie towary byłyby wymieniane na surowiec.
Amerykańskie i europejskie sankcje doprowadziły do obniżenia eksportu irańskiej ropy o ponad połowę w ciągu ostatnich 18 miesięcy - do poziomu miliona baryłek dziennie. Zachód obawia się, że pieniądze ze sprzedaży surowców naturalnych będą wykorzystywane do kontynuowania irańskiego programu nuklearnego, a w konsekwencji do produkcji broni atomowej.
Potencjalna umowa może być "wyzwaniem" dla Zachodu, który nałożył sankcje na Iran w celu wymuszenia na tamtejszych władzach realizacji porozumienia, które osiągnięto w Genewie 24 listopada 2013 roku. Nie wiadomo też, czy umowa między Teheranem a Moskwą zostanie ratyfikowana przed wdrożeniem w życie ustaleń Iranu i szóstki światowych mocarstw.
Tymczasowe porozumienie Iranu z grupą 5+1 z listopada zakłada ograniczenie przez Teheran niektórych działań w ramach programu nuklearnego w zamian za częściowe złagodzenie sankcji międzynarodowych i niewprowadzanie nowych przez sześć miesięcy.
Iran zobowiązał się m.in. wstrzymać wzbogacanie uranu powyżej 5 proc. i zneutralizować posiadane zapasy uranu wzbogaconego do 20 proc. Teheran zapowiedział również, że nie będzie instalował dodatkowych wirówek do wzbogacania uranu jakiegokolwiek typu, a także nie uruchomi reaktora atomowego w Araku i zapewni Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej dostęp do zakładów produkujących wirówki i do kopalni uranu.
W zamian za to zniesione zostanie embargo na sprzedaż ropy przez Iran, który jednak nie będzie mógł zwiększyć produkcji surowca. Ponadto Iran otrzyma licencje na naprawy i przeglądy techniczne swej cywilnej floty powietrznej. Częściowo zostaną zniesione sankcje dotyczące obrotu złotem, innymi metalami szlachetnymi i samochodami z Iranem.
Tymczasowe porozumienie, które ma wejść w życie z dniem 20 stycznia, jest uważane za pierwszy krok do rozładowania wieloletnich napięć wywołanych podejrzeniami Zachodu, że Iran dąży do uzyskania broni nuklearnej, czemu Teheran zaprzecza.
Światowe mocarstwa mogą wrócić do rozmów z Iranem na temat programu nuklearnego Teheranu już w lutym. Negocjatorzy chcą wtedy doprowadzić do ustalenia treści ostatecznego porozumienia.