USA ws. ekstradycji Assange'a: to sprawa W. Brytanii
Amerykański rząd unika zajęcia stanowiska w sprawie ewentualnej ekstradycji do USA założyciela portalu WikiLeaks Juliana Assange'a, aresztowanego we wtorek w Wielkiej Brytanii.
- Nasze śledztwo trwa, ale w tej chwili aresztowanie Assange'a to sprawa Wielkiej Brytanii i Szwecji - powiedział we wtorek rzecznik Departamentu Stanu Philip Crowley. Podkreślił jednak, że opublikowanie przez WikiLeaks ponad 250 tysięcy tajnych depesz amerykańskich dyplomatów było zbrodnią.
USA jednak z zadowoleniem przyjęły aresztowanie założyciela WikiLeaks. - To dobra wiadomość - stwierdził krótko szef Pentagonu Robert Gates podczas podróży z Waszyngtonu do Kabulu.
Już wcześniej prezydent Barack Obama i inni czołowi amerykańscy politycy podkreślali, że opublikowanie tajnych dokumentów z wojny w Iraku i Afganistanie oraz depesz dyplomatycznych naraziło na niebezpieczeństwo życie wielu ludzi i zaszkodziło amerykańskim interesom.
Assange stawił się we wtorek rano na posterunku policji w Londynie, gdzie zatrzymano go na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania wydanego przez Szwecję w związku z podejrzeniami o gwałt i molestowanie seksualne. Później został on przewieziony do sądu.
39-letni Australijczyk zaprzeczył w londyńskim sądzie tym zarzutom. Nie zgodził się również na dobrowolną ekstradycję do Szwecji.