ŚwiatUSA: we wsi Deh Rawud byli talibowie

USA: we wsi Deh Rawud byli talibowie

W zbombardowanej przez amerykański samolot wsi Deh Rawud w afgańskiej prowincji Uruzgan znajdowali się talibowie - oświadczył w czwartek jeden z amerykańskich dowódców w Afganistanie.

04.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11

Major Gary Tallman, wchodzący w skład amerykańsko-afgańskiej komisji powołanej dla zbadania incydentu (w którym zginąć miało 40 Afgańczyków), powiedział w czwartek rano, że we wsi ukrywali się wysokiej rangi talibowie. Amerykańskie siły co najmniej czterokrotnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni prowadziły zwiad na tym terenie - za każdym razem samoloty USA były atakowane z ziemi z broni przeciwlotniczej.

Tallman powiedział, że z miarodajnych danych, uzyskanych od informatorów znajdujących się na miejscu, wynikało, iż we wsi ukrywa się grupa talibów. W niedzielę wieczorem oddziały amerykańskie przygotowywały się do uderzenia na grupę talibańską, gdy po raz kolejny samolot zwiadowczy został zaatakowany z ziemi.

Specjalny naprowadzający system radarowy, znajdujący się na pokładzie samolotu-fortecy AC-130, namierzył stanowiska broni przeciwlotniczej, skąd dokonano ataku. Takie stanowiska często w Afganistanie umieszczane są w pobliżu domów mieszkalnych w celu uniknięcia ataku - podkreślił Tallman.

Komisja, badająca incydent, miała znaleźć na miejscu działka przeciwlotnicze, umieszczone na samochodach, a także łuski po dużych pociskach, z pewnością nie pochodzących z karabinów, z których miano strzelać na wiwat.

Tallman powiedział też, że jak do tej pory nic na miejscu nie potwierdza informacji o dużej liczbie ofiar amerykańskiego nalotu. Afgańskie źródła nadal utrzymują, że zaatakowani zostali uczestnicy przyjęcia weselnego, strzelający w powietrze na wiwat. Na mającej trwać pięć dni uroczystości weselnej zgromadziło się we wsi - według strony afgańskiej - około 500 osób.

W rejonie Deh Rawud, gdzie miało dojść do incydentu, urodził się przywódca talibów mułła Omar. Według niektórych informacji, po upadku rządu talibańskiego Omar powrócił w rodzinne strony i nadal ukrywa się w Uruzganie. Prowincja w ostatnich tygodniach stała się jednym z celów operacji wojsk USA, poszukujących zarówno kierownictwa talibów, jak i al-Qaedy. (jask)

afganistanweselewieś
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)