Według administracji amerykańskiej, jest to najdobitniejszy dowód na powiązania bin Ladena z atakiem.
Rzecznik Białego Domu Ari Fleischer oświadczył we wtorek, że prezydent George W. Bush skłania się ku decyzji o ujawnieniu opinii publicznej filmu z terrorystą. Warunkiem ujawnienia taśmy ma być pewność, że nie zaszkodzi ona operacji w Afganistanie.
W niedzielę, władze amerykańskie poinformowały o posiadaniu filmu. Wiceprezydent USA Dick Cheney oświadczył, że nagranie pieczętuje odpowiedzialność bin Ladena za zamachy na World Trade Center i Pentagon, podczas których zginęło 3900 osób.
Z 40-minutowego nagrania, które znaleziono w prywatnym mieszkaniu w afgańskim Dżalalabadzie, wynika, że bin Laden znał wcześniej plany ataków z 11 września. Sam terrorysta od samego początku zaprzeczał udziałowi w planowaniu ataków.
Taśma została nagrana w ubiegłym miesiącu i ukazuje bin Ladena opisującego kompanom podczas kolacji swoje reakcje na wrześniowe ataki. Bin Laden wydaje się być rozbawiony faktem, że niektórzy z porywaczy samolotów nie byli świadomi tego, że mają zginąć.
Z nagrania wynika również, że terrorysta dowiadywał się o przebiegu wydarzeń z radia. Po usłyszeniu wiadomości o uderzeniu pierwszego samolotu w wieżę Światowego Centrum Handlu, bin Laden miał powiedzieć do swoich ludzi : poczekajcie, co będzie dalej. Wtedy nastąpiło uderzenie samolotu w drugą wieżę WTC.
Amerykanie zdobyli film dwa tygodnie temu, jednak do tej pory nie informowali o tym, ponieważ sprawdzali autentyczność nagrania. (and)