USA: statek z bronią mógł wspierać terroryzm
Prezydent Stanów Zjednoczonych George W. Bush oświadczył w Waszyngtonie, że 50 ton irańskiej broni na pokładzie statku "Karine A", przejętego tydzień temu przez armię izraelską na Morzu Czerwonym, mogło być przeznaczonych do wspierania terroryzmu.
10.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykański prezydent podejrzewa, że przewodniczący Autonomii Palestyńskiej wiedział o transporcie broni, mimo że władze Autonomii i sam Arafat usilnie temu zaprzeczają. Izraelczycy natomiast są przekonani, że transport został zakupiony przez rząd palestyński i był przeznaczony dla Autonomii.
Amerykański Sekretarz Stanu Colin Powell oświadczył, że według jego informacji transport broni niewątpliwie był przeznaczony dla Autonomii Palestyńskiej. Dodał jednak, że przewodniczący Autonomii Palestyńskiej Jaser Arafat prawdopodobnie nie miał nic wspólnego z tym transportem.
Prezydent Bush zapowiedział ponowne wysłanie na Bliski Wschód generała Anthony'ego Zinniego, którego misja nakłonienia zwaśnionych stron do zawieszenia broni i rozmów pokojowych została zakłócona przez przejęcie statku na Morzu Czerwonym.
George Bush powiedział, że nastąpi to we właściwym czasie. Amerykański prezydent zapewnił, że Stany Zjednoczone będą zabiegać o dialog na Bliskim Wschodzie. Dodał jednak, że Jasser Arafat musi zdecydowanie poprzeć te działania oraz wyrzec się terroryzmu i wszystkich działań go wspierających. (aka, jask)