USA. Pożary w Kalifornii. Dziesiątki tysięcy mieszkańców ewakuowanych
USA. Wciąż nie wiadomo, jaka jest przyczyna pożaru, który gwałtownie wybuchł w południowej Kalifornii. Silny wiatr sprawia, że ogień błyskawicznie się przemieszcza. Ewakuowanych zostało pond 60 tys. mieszkańców stanu.
Jak na razie strażacy nie dali rady opanować ognia. Przy bardzo silnym wietrze i niskiej wilgotności powietrza przemieszcza się on z zatrważającą prędkością. Dwóch strażaków doznało oparzeń. Obaj trafili do szpitala. Ich stan jest ciężki.
Idealne dla rozprzestrzeniania się ognia warunki atmosferyczne sprawiły, że władze hrabstwa Orange zdecydowały o odcięciu dostępu do prądu. Powodem były częste awaria instalacji elektrycznych. Gdyby w obecnej sytuacji pojawiło się kolejne źródło ognia, skutki mogłyby być opłakane. Łącznie w niedzielę i poniedziałek bez prądu było ponad milion ludzi.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wciąż nie wiadomo, jakie było źródło groźnego pożaru. Objął on, aż 81 hektarów i zmusił do ewakuacji ponad 60 tys. osób. Tego typu gigantyczne pożary stały się wizytówką regionu.I choć ogień zawsze lubił trawić tamtejsze lasy, to od kilku lat zmiany klimatu przyczyniły się do tragiczniejszego przebiegu pożarów.
Wyjątkowo straszny przebieg miały pożary z 2018 roku. Wówczas doszczętnie zniszczone zostało 27-tysięczne miasteczko Paradise. Żywioł zniszczył prawie 9 tys. budynków. Odebrał życie 48 osobom. Siedmioro z nich, tak jak na poniższym filmie próbowała uciekać od pożarów autem. Niestety, na trasie zrobił się korek. Część uciekinierów nie zdążyło nawet wysiąść ze swoich samochodów przed śmiercią.