USA popierają działania Etiopii przeciw islamistom w Somalii
Stany Zjednoczone wyraziły swoje poparcie dla ofensywy wojsk Etiopii przeciwko islamistom w Somalii - poinformował w komunikacie Departament Stanu USA.
Równocześnie Waszyngton zaapelował do władz w Addis Abebie o "maksymalne umiarkowanie" podczas interwencji. Rzecznik Departamentu Stanu Gonzo Gallegos oświadczył, że Etiopia jest zaniepokojona tym co dzieje się w Somalii i udzieliła pomocy na prośbę legalnych władz somalijskich.
Etiopski premier Meles Zenawi zakomunikował, że w atakach lotnictwa i ofensywie sił lądowych Etiopii w Somalii zginęło do 1000 bojowników z Unii Trybunałów Islamskich (UIC).
Interwencję Addis Abeby poparła Unia Afrykańska (UA), tłumacząc, że Islamskie Trybunały, które w czerwcu przejęły władzę w Mogadiszu i na południu Somalii, stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa samej Etiopii. W środę przedstawiciele UA, Ligi Arabskiej i państw regionu spotkają się, by szczegółowo omówić kryzys. USA i inne kraje zachodnie obawiają się, że w przypadku opanowania przez islamistów całej Somalii kraj ten stałby się niekontrolowanym przyczółkiem ugrupowań terrorystycznych, w tym Al-Kaidy.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zwołała nadzwyczajne spotkanie w celu omówienia sytuacji, która zagraża pokojowi w tzw. Rogu Afryki. Dodatkowe napięcia wywołuje bowiem obecność na północy Somalii sił zbrojnych Erytrei. Te wspierające islamistów wojska liczą około 2 tys. żołnierzy.
W ocenie ekspertów istnieje poważne zagrożenie przekształcenia się konfliktu somalijskiego w kolejną wojnę między regionalnymi rywalami - Etiopią a Erytreą. W latach 1998-2000 walki zbrojne między tymi dwoma krajami spowodowały śmierć ok. 70 tys. ludzi.
Wojciech Jagielski, reportażysta i znawca problemów Afryki uważa, że konflikt w Somalii może się rozszerzyć na sąsiednie kraje
Powiedział on w magazynie "Polska i świat" w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że Etiopia, która poparła tymczasowy rząd Somalii w konflikcie z muzułmańskimi fundamentalistami, dąży do zniszczenia przeciwników. Fundamentaliści mogą więc w odwecie dokonać zamachów na terytorium Etiopii. Do Somalii mogą też napłynąć muzułmańscy terroryści z innych krajów.
Zdaniem Jagielskiego, rozwój sytuacji sprzyja Al Kaidzie. Spełnia się bowiem scenariusz, który zapowiadał jej przywódca, Osama bin Laden. Według niego, Somalia stanie się nowym polem walki z Zachodem.