ŚwiatUSA: Izrael i Palestyna muszą zawiesić broń; walki trwają

USA: Izrael i Palestyna muszą zawiesić broń; walki trwają

19.05.2001 16:20, aktualizacja: 22.06.2002 14:29



Netanja po piątkowym zamachu... (AFP)
Stany Zjednoczone wezwały w piątek Izrael i Palestyńczyków do bezwarunkowego zawieszenia broni. Ponagliły również bliskowschodnich przywódców, by zrobili wszystko, by zakończyć falę przemocy.

W odpowiedzi Palestyńczycy oskarżyli USA o to, że to one ponoszą główną winę za krwawe wydarzenia na Bliskim Wschodzie.

Obraz
© ...i Nablus po akcji odwetowej (AFP)

W piątek palestyński zamachowiec-samobójca wysadził się w powietrze w centrum handlowym w mieście Netanja. Zginęło sześć osób i sam terrorysta.

Izraelskie samoloty zaatakowały w piątek i sobotę w odwecie palestyńskie cele na Zachodnim Brzegu Jordanu i w Strefie Gazy, zabijając kilkanaście osób, a raniąc ok. 200.

O zamachu i akcji odwetowej rozmawiali telefonicznie premier Izraela Ariel Szaron i amerykański sekretarz stanu Colin Powell.

Na wspólnej konferencji prasowej z rosyjskim ministrem spraw zagranicznych Igorem Iwanowem, Powell powtórzył, że wstrzymanie fali przemocy na Bliskim Wschodzie może być kluczem do wznowienia przerwanych w styczniu rozmów izraelsko-palestyńskich.

Zdaniem prezydenta Stanów Zjednoczonych George'a Busha, przemoc nie doprowadzi do pokoju, a jedynie tak zaogni sytuację, że trudno będzie osiągnąć porozumienie polityczne.

W sobotę nad ranem silna eksplozja wstrząsnęła centrum Jerozolimy. Na razie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych, ani rannych.

Nieznani sprawcy zastrzelili w sobotę rano palestyńskiego policjanta na przejściu kontrolnym w pobliżu miejscowości Dżenin na Zachodnim Brzegu. Napastnicy strzelali z przejeżdżającego samochodu, kierującego się w stronę Izraela.

Tymczasem jak poinformował rzecznik Kremla, Aleksiej Gromow - o sytuacji na Bliskim Wschodzie rozmawiali w sobotę telefonicznie prezydent Rosji Władimir Putin i premier Izraela Ariel Szaron.

Podczas rozmowy zwrócono uwagę na konieczność uczynienia wszystkiego co możliwe w celu położenia kresu przemocy - powiedział rzecznik nie podając, jak długo trwała rozmowa.

Jednocześnie rosyjskie MSZ wydało oświadczenie, w którym podkreślono, że Moskwa nie akceptuje żadnej formy terroryzmu i potępia wszelkie jego formy, niemniej uważa niedawne użycie siły przez Izrael wobec Palestyńczyków za niewłaściwe i nieuzasadnione.

Do piątkowych wydarzeń na Bliskim Wschodzie ustosunkowała się również Szwecja, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej. Rząd szwedzki wyraził przerażenie z powodu gwałtownego nasilenia się fali przemocy na Bliskim Wschodzie.

Pokój można osiągnąc jedynie w drodze rokowań. Dlatego obie strony powinny jak najszybciej powrócić do stołu negocjacyjnego - napisano w sobotnim oświadczeniu.

Izrael został potępiony przez większość krajów Bliskiego Wschodu, w tym również Egipt, który piątkowy nalot na palestyńskie cele określił aktem wojny.

Sekretarz generalny Ligi Arabskiej Amr Musa oświadczył w sobotę, że zgromadzenie ministerialne Ligi opowiedziało się za kontynuowaniem Intifady (powstania palestyńskiego). Ministrowie spraw zagranicznych Ligi Arabskiej zaapelowali o "zerwanie wszelkich kontaktów politycznych" państw arabskich z Izraelem.

W trwających od września ub.r. starciach izraelsko-palestyńskich zginęło już grubo ponad 500 osób, głównie Palestyńczyków.(mk, ajg)

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także