USA. FBI ostrzega przed 20 stycznia. Podczas odejścia Trumpa znów poleje się krew?
20 stycznia w Waszyngtonie Joe Biden zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta USA. Jak podaje stacja telewizyjna ABC News, powołując się na wewnętrzny biuletyn FBI, amerykańskie służby ostrzegają swoich funkcjonariuszy przed zamieszkami, które mogą się odbyć tego dnia w całej Ameryce.
Według FBI możliwy scenariusz na dzień inauguracji prezydenta Bidena to nie tylko powtórka ze "szturmu na Waszyngton", który miał miejsce 6 stycznia, ale także zamieszki we wszystkich 50 stanach USA.
Wg informacji zdobytych przez ABC News, zamieszki miałyby zacząć się nawet kilka dni przed 20 stycznia. Federalne Biuro Śledcze ma ostrzegać przed zorganizowaną "grupą zbrojną", która miałaby przyjechać do Waszyngtonu. W różnych częściach kraju pojawiają się ulotki prawicowych organizacji, które namawiają do wypowiedzenia posłuszeństwa nowej władzy. Kto nie może jechać do Waszyngtonu, proszony jest o "wizytę" w stanowym parlamencie.
Zarówno władze USA, jak i służby specjalne mierzą się obecnie z zarzutami o brak dobrego przygotowania do zabezpieczenia wiecu zwolenników Donalda Trumpa, który miał miejsce w środę 6 stycznia. W efekcie wybuchu zamieszek i próby szturmu na budynek Kapitolu zginęło wtedy pięć osób. Słabo przygotowana Straż Kapitolu nie była w stanie przeciwstawić się tłumowi.
O tym, że władze miasta zupełnie serio traktują doniesienia o możliwym zagrożeniu świadczyć może fakt, że w obawie przed dewastacją do 24 stycznia został zamknięty pomnik Jerzego Waszyngtona. To charakterystyczny, biały obelisk górujący nad miastem i będący jednocześnie jednym z jego najbardziej znanych symboli. Lokalne prawo mówi, że żaden budynek w mieście nie może być wyższy od szczytu pomnika.
Partii Demokratycznej próbują ponownie uruchomić procedurę impeachmentu prezydenta Donalda Trumpa. Jej powodzenie będzie jednak trudne, ponieważ potrzebna jest do tego zgoda Senatu, w którym wciąż rządzą Republikanie. Dodatkowo na niekorzyść Demokratów działa czas. Do końca kadencji opuszczającego urząd prezydenta pozostało zaledwie 9 dni.