USA dementują sensacyjne doniesienia. "To Zełenski decyduje"
- Nikt z USA nie naciska ani nie pogania prezydenta Zełenskiego, by zasiadł do stołu negocjacyjnego - oświadczył w piątek rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby. Dodał jednocześnie, że poza wycofaniem się rosyjskich wojsk z Ukrainy, najlepszym rozwiązaniem jest dyplomatyczne zakończenie konfliktu.
- Wszyscy zgadzamy się, że wynegocjowane rozwiązanie dyplomatyczne byłoby najlepszą rzeczą poza po prostu wycofaniem wojsk przez Putina. Ale mówiliśmy też, że prezydent Zełenski decyduje, czy i kiedy jest gotowy do negocjacji (...) i nikt ze Stanów Zjednoczonych nie naciska na niego, nie szturcha go i nie przynagla do stołu - powiedział Kirby podczas wirtualnej konferencji prasowej.
Odniósł się w ten sposób do oceny najwyższego rangą dowódcy USA, gen. Marka Milleya, że zima może dać okazję do dyplomatycznego rozwiązania konfliktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ławrow uciekł ze szczytu G20. "W ogóle nie powinno go tam być"
- Ciężko sobie wyobrażać, byśmy to robili, kiedy jego kraj jest pod ostrzałem rakiet celowo skierowanych na cywilną infrastrukturę i zabijającym niewinnych Ukraińców (...) Ciężko sobie wyobrazić, by prezydent Zełenski był gotowy usiąść i zacząć rozmowy, kiedy jego obywatele są dosłownie mordowani niemal codziennie przez Rosjan - dodał.
Odnosząc się do niedawnych rozmów dyrektora CIA Billa Burnsa z szefem rosyjskiej Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiejem Naryszkinem w Stambule, Kirby stwierdził, że miały one na celu upewnienie się, by nie dochodziło do nieporozumień i by utrzymać linie komunikacji między USA i Rosją. Zaznaczył jednak, że USA nie będą rozmawiać z Rosją na temat wojny na Ukrainie bez udziału Kijowa.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski