USA. Co ze "strefą wolną od policji" w Seattle?
W Seattle (USA), w dzielnicy Capitol Hill powstała "strefa wolna od policji. Donald Trump domaga się odzyskania miasta.
USA. Strefa wolna od policji w Seattle
W USA nie ustają protesty po śmierci George'a Floyda, który zginął po tym, jak policjant przyduszał go, przyciskając kolanem do ziemi, przez blisko 9 minut. Manifestacje trwają już ponad 2 tygodnie i skierowane są przeciwko brutalności policji i rasizmowi.
Protestujący po śmierci George'a Floyda stworzyli w Seattle "strefę wolną od policji". Prezydent Donald Trump wezwał tymczasem władze miasta do "odzyskania miasta", a manifestujących nazwał "terrorystami".
W "Capital Hill Autonomous Zone” (Autonomiczna Strefa Wzgórza Kapitol, CHAZ) szerzy się anarchia i bezprawie. Portal nczasas,com przekazał, że zdarzają się wypadki wymuszania haraczy od właścicieli znajdujących się tam firm.
Jak podała wyborcza.pl, prezydent USA Donald Trump wezwał gubernatora stanu Waszyngton Jaya Inslee i burmistrz Seattle Jenny Durkan do podjęcia zdecydowanych kroków, aby "przywrócić porządek w mieście".
"Odzyskajcie natychmiast swoje miasto. Jeśli tego nie zrobicie, zrobię to ja. To nie zabawa. Tych okropnych anarchistów trzeba jak najszybciej powstrzymać" – podkreślił Donald Trump.
Zobacz także: Wybory 2020. Włodzimierz Czarzasty: my chcemy debatować