USA chcą rozszerzyć działania wojskowe w Pakistanie
Prezydent USA Barack Obama i jego
doradcy ds.bezpieczeństwa narodowego planują rozszerzenie tajnych
działań militarnych USA na terytorium Pakistanu poza tereny
plemienne graniczące z Afganistanem - informuje w wydaniu
internetowym "New York Times".
18.03.2009 | aktual.: 18.03.2009 09:08
Według gazety, celem takich tajnych operacji USA byłoby uderzenie w dowództwo talibskie w Beludżystanie, głównie w rejonie miasta Kweta.
Dotychczas operacje amerykańskie, prowadzone w Pakistanie mimo oficjalnych protestów Islamabadu - przede wszystkim naloty bezzałogowych samolotów Predator tzw. dronów - ograniczały się do pogranicznych pakistańskich terytoriów plemiennych i nigdy nie dotknęły bezpośrednio Beludżystanu. Prowincja ta pozostaje pod bezpośrednim zarządem centralnych władz w Islamabadzie. Graniczy jednak z częścią Afganistanu, gdzie w ostatnim czasie dochodzi do najkrwawszych walk i incydentów. W Kwecie i na terenach wokół tego miasta - ocenia wywiad amerykański - mają obecnie ukrywać się liderzy talibów i Al-Kaidy, zbiegli z terenów plemiennych i obecnie organizujący stąd akcje w Afganistanie - pisze "New York Times".
Wielu doradców Obamy, dodaje nowojorski dziennik, apeluje do prezydenta, by utrzymał w mocy rozkazy wydane latem ubiegłego roku przez swego poprzednika George'a W.Busha ws.kontynuowania nalotów na rozszerzoną liczbę celów w Pakistanie, poza ziemiami plemiennymi a także prowadzenia tajnych akcji transgranicznych przez oddziały CIA i komandosów amerykańskich.
Przedstawiciele administracji Obamy nie chcieli komentować doniesień "New York Timesa", zastrzegając, iż prezydent i jego ekipa nadal zastanawiają się nad strategią walki z Talibanem.