Uroczystości pogrzebowe Żołnierzy Wyklętych
- Żołnierze Wyklęci zapłacili za służbę RP cenę życia - mówiła premier Ewa Kopacz na Wojskowych Powązkach, gdzie spoczęły szczątki kilkudziesięciu żołnierzy. Przemówieniu premier towarzyszyły gwizdy. "Zbyt długo czekaliśmy na upamiętnienie naszych bohaterów" - napisał w liście prezydent Andrzej Duda.
27.09.2015 | aktual.: 30.09.2015 14:54
- Żołnierze Wyklęci walczyli samotnie, by dać świadectwo niezbywalnych praw do samostanowienia Polski. Był to heroizm najwyższej próby. Żołnierze niezłomni, wyklęci zapłacili za służbę Rzeczypospolitej cenę życia - podkreśliła szefowa rządu w trakcie uroczystości odsłonięcia panteonu-mauzoleum na Łączce na Wojskowych Powązkach, gdzie spoczęły szczątki kilkudziesięciu Żołnierzy Wyklętych.
- Mamy wobec nich wielki dług wdzięczności. Wiemy też, że bez ich ofiary nie moglibyśmy się cieszyć wolnością, którą odzyskaliśmy przed ćwierćwieczem - zaznaczyła premier.
Jak mówiła, ponad 60 lat trzeba było czekać, żeby ich pożegnać "w ten najbardziej oczywisty i ludzki sposób, jakim jest pogrzeb i złożenie do grobu". - Dzisiaj składamy im hołd za wierność i niezłomność - dodała.
Kopacz zwróciła uwagę, że Żołnierze Wyklęci byli jednym z ogniw w łańcuchu pokoleń, które walczyły o niepodległą Polskę w minionym stuleciu. - Dzisiaj dokładamy starań, by wniknąć w losy każdej z ofiar. By - jeśli tylko będzie to możliwe - nikt nie pozostał bezimienny. By komunistyczny terror z lat 1945-1956 nazwać, udokumentować i opisać ku przestrodze dla przyszłych pokoleń. By pamiętać i oddać hołd bohaterom. Dlatego tu jesteśmy - przyznała.
Podczas uroczystości odczytano list prezydenta Andrzeja Dudy, który obecnie przebywa w USA. Ocenił on, że zbyt długo bliscy ofiar i my wszyscy, Polacy, musieliśmy czekać na upamiętnienie naszych bohaterów.
Ponadto Duda w liście, odczytanym przez prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego, podkreślił, że "zbyt długo wolna Polska czekała z przywróceniem wobec nich sprawiedliwości historycznej i ludzkiej". - Jako prezydent Rzeczypospolitej w imieniu całego narodu polskiego pochylam czoło w hołdzie dla poległych i zamordowanych żołnierzy drugiej konspiracji. Składając ich doczesne szczątki w panteonie-mauzoleum niepodległa Polska wypełnia chrześcijańską powinność i choć w niewielkiej części spłaca dług wdzięczności wobec swoich najwierniejszych synów - napisał prezydent.
"Pragnę podkreślić, że obecna uroczystość wieńczy pierwszy etap pracy poszukiwań na Łączce, lecz ich nie zamyka. Uważam za rzecz olbrzymiej wagi, by prace ekshumacyjne zostały dokończone, a wszyscy odnalezieni, zidentyfikowani i godnie pochowani" - podkreślił Duda. Dodał, że "prawda o heroizmie i tragedii podziemia antykomunistycznego jest bowiem fundamentem suwerennej Rzeczypospolitej".
Gdy odczytywano list Dudy, rozległy się oklaski i okrzyki "Cześć i chwała bohaterom". W czasie przemówienia Kopacz - gwizdano.
Sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Kunert mówił, że w poświęconym panteonie zostaną pochowane szczątki 35 bohaterów. "Swoich najbliższych w innych miejscach, w grobach rodzinnych, pochowa pięć rodzin, ale także i one są tu dzisiaj z nami" - podkreślił.
W uroczystościach uczestniczyli m.in.: rodziny ofiar, a także przedstawiciele władzy, oprócz premier i Kolarskiego, także wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak, wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak, wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski i prezes IPN Łukasz Kamiński. Uroczystości zakończył apel pamięci, salwa honorowa i złożenie wieńców.
Uroczystości na Łączce poprzedziła odprawiona przed południem żałobna msza na stołecznym pl. Piłsudskiego celebrowana przez bp polowego Wojska Polskiego Józefa Guzdka. 35 trumien ze szczątkami ofiar terroru komunistycznego, w tym pięć udekorowanych wstęgami Orderu Virtuti Militari, przewieziono później w kondukcie żałobnym na Wojskowe Powązki.
Panteon ma formę kamiennych jasnych bloków tworzących zwarty czworobok. Jego projekt, wybrany w konkursie, przygotowali architekci Jan Kuka i Michał Dębek. Na zewnętrznej części mauzoleum umieszczono inskrypcje - symbol narodowego orła i krzyż oraz napis "Niezłomni Wyklęci. Panteon-mauzoleum żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego zamordowanych przez reżim komunistyczny w latach 1945-1956. Wierni Bogu i Ojczyźnie złożyli najwyższą ofiarę w bohaterskiej walce o godność i wolność Rzeczypospolitej".
Całość uzupełnia fragment wiersza Artura Oppmana "Pacierz za umarłych" - "Gdzie są ich groby Polsko! Gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej - i Bóg wie na na niebie!" i cytat z Ewangelii św. Łukasza 19,40 "Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą" oraz dłuższy tekst opowiadający historię miejsca.
W środku mauzoleum znalazły się nisze, w których zostaną umieszczone trumny zawierające szczątki ofiar odnalezione podczas prac archeologiczno-ekshumacyjnych na Łączce. Na zamykających je pokrywach jest narodowe godło, imię, nazwisko, stopień wojskowy, najbardziej popularny pseudonim, data i miejsce urodzenia oraz data śmierci bez miejsca. Umieszczono je jedynie w przypadku, jeżeli jest inne niż Warszawa, a rodzina ofiary życzyła sobie, by spoczęła ona w mauzoleum.